Levi Colwill wybrał doskonały moment, aby strzelić swojego trzeciego gola dla Chelsea. Bramka oznacza przepustkę dla klubu do Ligi Mistrzów!
W pierwszej połowie również miałem szansę na gola kiedy Pedro podał piłkę nad bramkę, byłem ustawiony z tyłu aby stwarzać problemy obronie rywali. Przy samej bramce miałem trochę szczęścia przy golu, ale byłem tak szczęśliwy, iż ją strzeliłem! Nie mogłem pozwolić sobie na szaleństwo - zostało nam jeszcze 40 minut gry
Wiedzieliśmy, iż to będzie trudny mecz, trudna atmosfera, ale daliśmy radę i jesteśmy z tego dumni. Nie graliśmy tak, jak chcieliśmy, ale wykonaliśmy zadanie, a to znak dobrej drużyny - dodał Colwill.
Jako klub jesteśmy z powrotem tam, gdzie nasze miejsce - to wszystko, czego chcieliśmy od pierwszej minuty sezonu. Chelsea zawsze powinna być w Lidze Mistrzów, biorąc pod uwagę wielkość klubu i kibiców. W Akademii nauczono mnie, żeby walczyć i to właśnie robiliśmy ja i drużyna, czwórka obrońców i cała drużyna, zachowaliśmy czyste konto i wygraliśmy. Przetrwaliśmy to, harowaliśmy przez cały sezon dla fanów. Mamy nadzieję, iż są szczęśliwi.