Rozgrywający Indianapolis Colts, Anthony Richardson, miał za sobą burzliwy drugi sezon, co zostało podkreślone decyzją zespołu o umieszczeniu go na ławce rezerwowych.
Zespół ogłosił jednak, iż Richardson powróci do roli startera po dwóch meczach nieobecności, powołując się na potrzebę zwrócenia większej uwagi na szczegóły w swoim cotygodniowym planowaniu meczów.
Wydaje się, iż te dwa tygodnie wolnego pomogły Richardsonowi, przynajmniej jeżeli chodzi o jego przygotowania, według Jeremy’ego Fowlera z ESPN.
„Po wznowieniu doświadczeń Anthony’ego Richardsona w Indianapolis dwutygodniowa ławka rezerwowych „zdecydowanie przyciągnęła jego uwagę, według bliskiego mu źródła” – napisał Fowler.
Czas pokaże, czy przełoży się to na sukces na boisku, a przed 14. tygodniem Colts staną przed trudną obroną w trzech kolejnych meczach.
Fowler zauważył również, iż Richardson nigdy nie stracił szatni i iż zespół stanął za nim, ponieważ zobaczył, jaką ma etykę pracy.
„Jednym z powodów, dla których członkowie zespołu publicznie wspierali Richardsona w tym tygodniu, za pośrednictwem źródła, jest to, iż ciężko pracuje. To nie był problem. Według trenera Shane’a Steichena najważniejsza jest jednak dbałość o szczegóły” – napisał Fowler.
Gra Richardsona uległa pewnemu pogorszeniu w porównaniu z jego debiutanckim sezonem obejmującym cztery mecze. Część z nich wynikała z intrygi, podczas gdy sam Richardson stwarzał problemy, wymuszając ciasne rzuty i próbując grać bohaterską piłkę.
Colts przez cały czas wydają się wierzyć, iż Richardson będzie przyszłością na tej pozycji i ciekawie będzie zobaczyć, jak zareaguje na grę na ławce rezerwowych po dwóch meczach.