Do rozpoczęcia sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich (22 listopada w Lillehammer) został już tylko nieco ponad miesiąc. Z tego powodu ostatnim konkursom Letniego Grand Prix warto było się przyjrzeć, bowiem to, co w nich ujrzymy ze strony poszczególnych skoczków, będzie już przynajmniej zbliżone do formy zimowej. Do końca LGP zostały trzy konkursy indywidualne. W ten weekend rywalizacja zawitała na skocznię normalną w austriackim Hinzenbach.
REKLAMA
Zobacz wideo "Dech mi zaparło". Szpilka przyznał jak ciężka była filmowa scena
Rywale wyjęli mocne działa. Polacy także
Polacy polecieli do Austrii najmocniejszym aktualnie dostępnym składem. Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Maciej Kot zajmują miejsce w Top 10 klasyfikacji generalnej tegorocznego LGP, więc wciąż mogli zawalczyć o triumf w całym cyklu. Polskich fanów zastanawiała też forma najlepszego z naszych skoczków podczas ostatniej zimy, czyli Pawła Wąska, który tego lata startował bardzo sporadycznie i nie było jasne, co z jego formą.
Nie tylko Polska wybrała się do Hinzenbach najmocniejszym składem. To samo zrobili Austriacy i Japończycy, Niemcy przysłali najmocniejszą czwórkę (Geiger, Wellinger, Raimund, Paschke), zaś Słoweńcom z najmocniejszych brakowało jedynie Domena Prevca. Jednak już po pierwszej serii było jasne, iż żaden ze Słoweńców nie odegra w tym konkursie wiodącej roli, bo najwyżej z nich niespodziewanie był Enej Faletić, dopiero na 17. miejscu.
Słodko-gorzka pierwsza seria. Ale co zrobił Stoch!
jeżeli chodzi o Polaków, pierwsza seria była dla nas słodko-gorzka. Rozczarowali Maciej Kot oraz Aleksander Zniszczoł, którym skoki na odpowiednio 83,5 oraz 82 metry nie dały choćby czołowej trzydziestki. Na szczęście podobnego losu uniknął Paweł Wąsek. Skoczył od nich krócej, bo 81 m, ale w trudniejszych warunkach, dzięki czemu zajął 28. miejsce. W trzeciej dziesiątce uplasował się też 23. Piotr Żyła (85,5 metra).
Tą zdecydowanie słodszą częścią pierwszej serii dla nas były występy Dawida Kubackiego i Kamila Stocha. Pierwszy z nich zajął 15. miejsce, natomiast świetną formą błysnął Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski poleciał aż 92 metry, co dało mu trzecie miejsce! "Forma mutant" - tak jego skok ocenił na portalu X Eurosport.
Stocha wyprzedzali jedynie Philipp Raimund (o 0,5 pkt) oraz Jan Hoerl (o 1,8 pkt). Z kolei za Stochem była cała armia Austriaków, których w Top 10 było aż sześciu. Walka o zwycięstwo zapowiadała się więc wyśmienicie.
Polska sztuka poprawiania się w 2. serii
Liczyliśmy na poprawę ze strony Żyły i przede wszystkim Wąska w drugiej serii. Ta matematyka okazała się słuszna, bo obaj skoczyli lepiej. Wąsek poprawił się o aż 8 metrów (89 m), co pozwoliło mu wskoczyć z 28. na 22. miejsce. Żyła co prawda skoczył tylko 0,5 m dalej niż w pierwszej serii (86 m), ale z niższej belki i w nieco gorszych warunkach, dzięki czemu też awansował. Z 23. pozycji na 16. Na tym nie koniec polskich popraw, bo 89 metrów dało poprawę lokaty również Dawidowi Kubackiemu. Nasz doświadczony reprezentant skończył na miejscu 14.
Co Polak, to poprawa. Ten trend nam się podobał, mieliśmy nadzieję, iż Kamil Stoch to utrzyma. Mocny cios wyprowadzili Japończycy, bo Ryoyu i Sakutaro Kobayashi (nie są to bracia) skoczyli odpowiednio 89,5 oraz 89 m, dzięki czemu rozbili austriacką, pięcioosobową armię z miejsc 4-8 po pierwszej serii. Dopiero Clemens Leitner oraz Daniel Tschofenig odparli ten atak, z czego zwycięzca Pucharu Świata 2024/25 w znakomitym stylu, bo poleciał aż 92,5 m!
Stoch nie wytrzymał austriackiego natarcia. Ale gospodarzom ktoś popsuł zabawę!
Niestety Stoch się nie obronił, bo 87 metrów nie wystarczyło, ale udało mu się wbić między Tschofeniga i Leitnera. Liczyliśmy, iż może Raimund oraz Hoerl nie wytrzymają. Przy czym dali radę. Konkurs wygrał niespodziewanie Raimund! Niemiec skoczył 91,5 m i wygrał cały konkurs, wyprzedzając Tschofeniga oraz Hoerla. Stoch skończył na 4. miejscu, co jednak przy tak mocnej stawce jest świetnym rezultatem!
Wyniki LGP w Hinzenbach:
1. Philipp Raimund (Niemcy) - 89 m i , 91,5 m, 251,8 pkt
2. Daniel Tschofenig (Austria) - 92,5 m i 92,5 m, 250,3 pkt
3. Jan Hoerl (Austria) - 94 m i , 88,5 m, 248,4 pkt
4. Kamil Stoch (Polska) - 92 m i 87 m, 242,7 pkt
5. Clemens Leitner (Austria) - 89,5 m i 87,5 m, 235,7 pkt
...
14. Dawid Kubacki (Polska) - 85 m i 89 m, 226,4 pkt
16. Piotr Żyła (Polska) - 85,5 m i 86 m, 217,2 pkt
22. Paweł Wąsek (Polska) - 81 m i 89 m, 214,3 pkt
32. Maciej Kot (Polska) - 83,5 m, 101,2 pkt
33. Aleksander Zniszczoł (Polska) - 82 m, 100,1 pkt