Co za widowisko! Ewa Pajor bohaterką El Clasico

1 miesiąc temu
Co to był za mecz! Piłkarki Barcelony oraz Realu Madryt od początku sobotniego El Clasico dbały o największe możliwe emocje. Już w pierwszych pięciu minutach kibice byli świadkami dwóch strzałów w słupek oraz jednego nieuznanego gola. A to był dopiero początek! Bohaterką dzisiejszego El Clasico została Ewa Pajor, która zdobyła dwie bramki. Drużyna reprezentantki Polski ostatecznie wygrała aż 4:0!
FC Barcelona była zdecydowanym faworytem dzisiejszego El Clasico. Zespół z Katalonii to hegemon, który rzadko kiedy ponosi ligowe porażki - w poprzednim sezonie stało się to zaledwie dwa razy. Zresztą o dominacji Barcelony najlepiej świadczą wyniki meczów z Realem Madryt - do tej pory Barcelona przegrała tylko jedno takie spotkanie.


REKLAMA


Zobacz wideo Skandal na Stadionie Narodowym! Wandalizm, patologia


El Clasico na najwyższym poziomie! Świetny występ Pajor
Od pierwszej minuty sobotniego El Clasico można było nabrać przekonania, iż to spotkanie nie skończy się wynikiem 0:0. Już na samym początku meczu Barcelona mogła trafić na 1:0, ale piłka odbiła się od słupka po strzale Putellas. Dwie minuty później bramkę zdobył Real Madryt, ale Caroline Weir była na widocznej pozycji spalonej i to trafienie nie mogło zostać uznane. W 5. minucie Real miał kolejną bardzo dobrą szansę na gola, ale tym razem w słupek trafiła Naomi Feller, a przy dobitce dobrze interweniowała bramkarka Barcelony.


Z każdą kolejną minutą przewagę zyskiwały zawodniczki Barcelony. Już w 7. minucie blisko bramki na 1:0 była Ewa Pajor - Polka trafiła do siatki, ale minimalnie za gwałtownie wybiegła za linię obrony i był spalony. Jednak już w 15. minucie nic nie mogło przerwać euforii napastniczki Barcelony - tym razem ofsajdu nie było i Pajor mogła cieszyć się z gola na 1:0.


Trzy minuty później Ewa Pajor cieszyła się z drugiej bramki w tym meczu. gwałtownie jednak pojawiły się wątpliwości. Po trwającej kilka minut analizie VAR gol nie został uznany. Sędzia uznała, iż Pajor pomogła sobie przy tym trafieniu ręką.


Piłkarki Realu mogły jeszcze łudzić się, iż wrócą do tego meczu, ale ostatecznie marnowały każdą dogodną okazję. W 25. minucie Linda Caicedo znalazła się w sytuacji sam na sam z bramkarką Barcelony - i kopnęła prosto w Catalinę Coll.


A już w 30. minucie sytuacja Realu dodatkowo się skomplikowała. Swojego drugiego gola w tym meczu zdobyła Ewa Pajor, która wykorzystała niefortunną interwencję Misy i wbiła piłkę do siatki dzięki klatki piersiowej.


Do przerwy Barcelona wygrywała 2:0. Przed startem drugiej połowy kibice mogli liczyć na to, iż zobaczą w tym meczu jeszcze kilka bramek.
Barcelona wygrywa El Clasico. Gole Pajor zapewniły zwycięstwo
Niestety spotkanie w drugiej połowie znacząco zwolniło i dopiero w końcówce ponownie się rozkręciło. W 57. minucie Ewa Pajor była blisko hat-tricka, ale nie wykorzystała dobrej okazji do zdobycia gola. Polka mogła też w tej sytuacji szukać podania do wbiegającej w pole karne koleżanki z zespołu. Pięć minut później mogło się to zemścić - Real zdobył gola - ale okazało się, iż wcześniej był spalony i trafienie nie mogło być uznane.
W 75. minucie bramkarka Barcelony nieudolnie łapała piłkę dośrodkowaną z rzutu rożnego, wypuściła ją z rąk i... sfaulowała zawodniczkę Realu Madryt. Po analizie VAR sędzia przyznała jedenastkę. I choćby to nie wystarczyło, żeby piłkarki Realu zdobyły bramkę kontaktową. Caroline Weir uderzyła fatalnie i Catalina Coll mogła cieszyć się z obronionego rzutu karnego! Zaledwie kilka minut później znów uratowała Barcelonę przed stratą gola, gdy świetnie interweniowała w sytuacji sam na sam.


W pierwszej minucie doliczonego czasu gry Barcelona dobiła rywalki. Bramkę na 3:0 strzałem po ziemi zdobyła Sydney Schertenleib, która dosłownie chwilę wcześniej pojawiła się na murawie w miejsce Ewy Pajor.
Piłkarki Realu po tym golu całkowicie się posypały. W 93. minucie było już 4:0 - tym razem do siatki trafiła Aitana Bonmati.
Do końca meczu już nic się nie zmieniło. Barcelona wygrała 4:0, a Ewa Pajor może być podwójnie zadowolona, bo jej dwie bramki znacząco przyczyniły się do tego, iż katalońska drużyna zdobyła trzy punkty. Barcelona po tym meczu ma aż siedem punktów przewagi nad drugim Realem Madryt.
Idź do oryginalnego materiału