Iga Świątek po triumfie nad Rebekką Sramkovą w swym pierwszym występie na tegorocznym Rolandzie Garrosie w kolejnej rundzie zmagań podeszła do rywalizacji z Emmą Raducanu. Od samego początku trwania meczu w oczy mogła rzucić się kwestia... frekwencji na trybunach. Ta okazała się - mocno zaskakująco - niska, choćby mimo faktu, iż obie zawodniczki skrzyżowały rakiety na korcie centralnym i koniec końców mowa tu przecież o naprawdę uznanych nazwiskach...