Co za mecz Rybakiny w WTA Finals! Było już 5:2 w drugim secie

2 godzin temu
Jelena Rybakina ostatnie spotkanie fazy grupowej WTA Finals pierwotnie miała zagrać z Madison Keys. Amerykanka postanowiła jednak nie wychodzić do tego meczu, a jej miejsce zajęła Jekatierina Aleksandrowa. Ale inna przeciwniczka nie zrobiła żadnej różnicy faworytce, która zagrała kolejny wielki mecz w Rijadzie.
Reprezentantka Kazachstanu w pierwszych dwóch meczach świetnie sobie poradziła. Najpierw ograła 2:1 w setach Igę Świątek, a później pokonała 2:0 Amandę Anisimovą. Mecz z Keys stanowił więc tylko formalność, gdyż Rybakina była pewna wyjścia z grupy, w przeciwieństwie do Amerykanki, która wcześniej poniosła dwie porażki. Dlatego też postanowiła się wycofać z zawodów i w środę zamiast niej w zastępstwie oglądaliśmy Jekatierinę Aleksandrową.

REKLAMA







Zobacz wideo Feio trenerem Radomiaka. Żelazny: To bardzo trudny człowiek. Co się wydarzyło w Dunkierce?



Zmiana nie wpłynęła na grę Kazaszki, która zagrała wielki mecz
Tenisistka z Kazachstanu o nowej rywalce dowiedziała się zaledwie dwie godziny przed meczem. To zawsze trudna sytuacja. Przecież zawodniczka przygotowuje plan gry i taktykę pod konkretną przeciwniczkę. Aleksandrowa, szykująca się do potencjalnej zamiany, mogła tego dokonać. Rybakina nie miała takiej możliwości.


Na korcie okazało się jednak, iż kiedy Rybakina jest w wybitnej formie, to nazwisko rywalki nie robi jej żadnej różnicy. A tak się składa, iż podczas WTA Finals aktualna szósta tenisistka rankingu WTA gra jeden z najlepszych turniejów w sezonie.


W środę Aleksandrowa grała naprawdę dobrze. W pierwszym secie długo utrzymywała własne podanie, popisywała się paroma solidnymi zagraniami. Mało tego, mogła choćby przełamać faworytkę na 4:2. Ostatecznie jednak Rybakina wyszła z opresji. I na więcej Rosjance już nie pozwoliła. Trzy gemy później sama zdobyła przełamanie i ostatecznie wygrała pierwszą partię 6:4.






Drugi set był popisem tenisowego kunsztu Kazaszki. Ponownie, jej rywalka prezentowała się solidnie, ale to było za mało na niemalże bezbłędną Rybakinę. Ta przez większość setów stłamsiła na korcie rywalkę. Przełamała ją aż dwa razy, doprowadzając do stanu 5:2 w gemach.



Dopiero wtedy pokazała ludzkie oblicze i drugi raz w całym turnieju straciła podanie. Być może w poczynania Rybakiny wkradła się za duża pewność siebie. A może to Aleksandrowa, która nie miała nic do stracenia, zaczęła częściej zwalniać rękę przy uderzeniach. Niezależnie od przyczyny, efekt był taki, iż na tablicy wyników zrobiło się tylko 5:4 dla Rybakiny, która musiała sporo natrudzić się, by utrzymać swój serwis, który dałby jej wygraną w meczu.
Okazało się, iż Kazaszka podołała zadaniu, głównie za sprawą kolejnych asów serwisowych. Tym samym z kompletem zwycięstw i zaledwie jednym straconym setem awansowała do półfinału WTA Finals.
Jelena Rybakina 6:4, 6:4 Jekatierina Aleksandrowa
Idź do oryginalnego materiału