Kamil Majchrzak jest aktualnie najwyżej sklasyfikowanym polskim tenisistą. Aktualnie plasuje się na 70. miejscu w rankingu ATP i wciąż walczy o więcej. Teraz zawodnik postanowił przystąpić do eliminacji do prestiżowego turnieju ATP 1000 w Paryżu. Został rozstawiony z numerem 11 i jego pierwszym rywalem był Jesper de Jong z Holandii (80. ATP).
REKLAMA
Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała
Kamil Majchrzak błysnął w el. do turnieju w Paryżu
To nie było pierwsze spotkanie tych zawodników na korcie. W kwietniu 2025 roku mierzyli się w 1/8 finału turnieju ATP 250 w Marakeszu. Lepszy był Polak, który wygrał 2:0 (7:6, 6:1). Nasz zawodnik bardzo dobrze rozpoczął to spotkanie. Już w pierwszym gemie pierwszego seta miał szansę na przełamanie, ale jej nie wykorzystał. Ten wyczyn powiódł mu się dopiero w siódmym gemie, kiedy wyszedł na prowadzenie 4:3. Do końca nie oglądaliśmy już przełamań, a pierwsza partia zakończyła się wynikiem 6:4 dla Kamila Majchrzaka.
Druga partia była równie zacięta. W trzecim gemie, przy wyniku 1:1 Polak miał szansę na wygranie pierwszego break pointa. Jednak rywal skutecznie się bronił. Tenisiści szli łeb w łeb niemal aż do samego końca. Do wyłonienia zwycięzcy w tej partii potrzebny był tie-break. W decydującym momencie tego seta więcej zimnej krwi zachował de Jong, który gwałtownie wyszedł na prowadzenie 3:0. Polak próbował odrobić straty. Obronił choćby trzy piłki setowe, ale nie dał rady. Tie-break zakończył się wynikiem 7:5. To sprawiło, iż Holender wyrównał wynik tego spotkania.
Niestety decydujący set zaczął się bardzo źle dla Polaka. Holender po raz pierwszy w tym meczu go przełamał. Wystarczył mu jeden break point, by wyjść na prowadzenie 0:1, a następnie potwierdził to przełamanie wygrywając drugiego gema bez straty punktu. Majchrzak miał szansę na doprowadzenie do wyrównania 3:3, ale rywal wybronił jego ataki.
Kiedy wydawało się, iż Majchrzak nie da rady odrobić strat, przyszedł ósmy gem. Oglądaliśmy w nim wiele wymian i ataków. Pierwszego break pointa Polak zmarnował, ale udało mu się doprowadzić do następnego i przypieczętować triumf przy podaniu de Jonga, dający wynik 4:4. W kolejnej odsłonie tego seta Holender wyszedł na prowadzenie 40:0. Nasz zawodnik się tym nie przejął i obronił trzy break pointy i przypieczętował wynik 5:4 w gemach. Polak miał choćby piłkę meczową przy 6:5, ale rywal doprowadził do tie-breaka.
W nim lepszy okazał się Jesper de Jong, który wygrał 7:4, a cały mecz 2:1. Ten thriller z udziałem Kamila Majchrzaka trwał prawie trzy godziny (2 godz. 51 minut). W kolejnej rundzie Holender zagra z triumfatorem starcia Tomas Martin Etcheverry - Pedro Martinez. Stawką tego pojedynku będzie awans do głównej drabinki turnieju ATP Paryż.

4 godzin temu










