Triumf ten bez wątpienia może kandydować do miana największego polskiego zwycięstwa na arenie międzynarodowej w XXI wieku. A już na pewno wyjazdowego, bo jeżeli chodzi o mecze w Polsce, to zdarzyła się choćby wygrana Wisły Kraków z Barceloną 1:0 w eliminacjach Ligi Mistrzów. "Biała Gwiazda" też była po wysokiej porażce w pierwszym meczu (0:4), ale jednak wciąż mówimy o Barcelonie z Davidem Villą, Xavim czy Yayą Toure na boisku oraz Pepem Guardiolą na ławce trenerskiej.
REKLAMA
Zobacz wideo Szczęsny czy ter Stegen? Kibice Barcelony podzieleni? "Zdecydowanie to on powinien być numerem 1"
Madonna obserwowała, jak Pekhart i Kapuadi zadawali Chelsea ciosy
Wracając jednak do Legii, warszawianie swój wspaniały triumf odnieśli na oczach nie byle kogo. Podczas spotkania kamery wyłapały na trybunach Stamford Bridge jedną z największych muzycznych gwiazd w historii. Mowa o Madonnie. Amerykańska "Królowa Popu" obserwowała poczynania graczy Chelsea i Legii z jednej z trybun. Do celebrytów na meczach choćby Igi Świątek mogliśmy się już przyzwyczaić, ale polskie kluby piłkarskie okazję do takich gości na trybunach mają znacznie rzadziej.
Niewykluczone, iż sama Madonna może delikatnie sympatyzować z Chelsea. Nie jest to bowiem pierwszy raz, gdy widziano ją na trybunach stadionu tego klubu. Już wcześniej w bieżącym sezonie amerykańska gwiazda obserwowała "The Blues" z trybun. Konkretnie pod koniec września ubiegłego roku, gdy Chelsea grała ligowy mecz z Brighton. Wówczas Madonna przyniosła gospodarzom znacznie więcej szczęścia, bo wygrali oni z "Mewami" 4:2 (cztery gole strzelił Cole Palmer).