Co za finał w Londynie! Alcaraz był absolutnym faworytem

3 tygodni temu
Od samego początku Carlos Alcaraz pozostaje w kapitalnej formie. Hiszpan wygrał już cztery turnieje w tym sezonie (w tym wielkoszlemowy Roland Garros), a w niedzielne popołudnie stanął przed szansą wygrania turnieju ATP w Londynie. Jego rywalem w finale był Czech Jiri Lehecka. Mecz był rozegrany na pełnym dystansie, ale na "Carlitosa" nie było równych.
8 czerwca br. Carlos Alcaraz brał udział w, prawdopodobnie, najbardziej emocjonującym tenisowym meczu od lat. Hiszpan rywalizował w finale wielkoszlemowego Roland Garros z Jannikiem Sinnerem i wygrał 4:6, 6:7 (4), 6:4, 7:6 (3), 7:6 (2). Całe spotkanie trwało 5,5 godziny, a w super tie-breaku w piątym secie Carlos wygrywał już 7:0. "Nie mogę uwierzyć w ten mecz. Dajcie im obu trofeum" - pisała legendarna Chris Evert na portalu X. Dwa tygodnie później Alcaraz grał w kolejnym finale turnieju ATP, ale tym razem jego rywalem w Londynie był Czech Jiri Lehecka.


REKLAMA


Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami


Czytaj także:


Chciał kończyć karierę. Po finale z Miedwiediewem padł na kort i zaczął płakać


Ależ znakomita seria Alcaraza. Piąty wygrany turniej w sezonie
Choć Alcaraza i Leheckę dzieli 28 miejsc w rankingu ATP, to pierwsze dwa sety finału były bardzo wyrównane. W piątym gemie Lehecka obronił break pointa przy stanie 40:A. Sześć gemów później Alcaraz przełamał Czecha, a potem wygrał seta 7:5. Hiszpan wygrywał więcej punktów po pierwszym i drugim serwisie, a także miał lepszy procent pierwszego podania (61 proc. Alcaraza do 50 proc. Lehecki). Lehecka miał więcej niewymuszonych błędów (16) w porównaniu do Alcaraza (12).
W trakcie drugiego seta nie było jednej okazji do przełamania. Wszystko wyjaśniło się w tie-breaku. W nim Lehecka wygrał 7:6, kończąc drugą partię punktowym serwisem. W tym secie Lehecka miał więcej winnerów od swojego przeciwnika (16 Lehecki do 13 Alcaraza). Trzeci set był najmniej emocjonujący. Alcaraz gwałtownie wygrywał 3:1 z przewagą przełamania, a potem przełamał Leheckę po raz drugi, wygrywając seta 6:2. To było 42. zwycięstwo Alcaraza w tym sezonie.


Czytaj także:


Pogromczyni Linette obroniła pięć piłek meczowych w wielkim finale


Alcaraz pokazał, iż czuje się świetnie nie tylko na kortach ziemnych, ale też na trawie. Wcześniej wygrywał turniej Queen's Club w 2023 r., a także dwie ostatnie edycje wielkoszlemowego Wimbledonu. W finałach na trawie Alcaraz ma bilans 4-0. Jednocześnie Alcaraz przedłużył serię zwycięstw z rzędu do 18 spotkań. W tym sezonie Alcaraz wygrał już pięć turniejów - poza Londynem wygrywał w Rotterdamie, Monte Carlo, Rzymie oraz w wielkoszlemowym Roland Garros.
Zobacz też: Ależ awantura potencjalnych rywalek Świątek przy siatce! "Pie***l się"


Aktualnie Alcaraz traci 1130 punktów do prowadzącego Jannika Sinnera, ale warto przypomnieć, iż Hiszpan będzie bronił 2000 punktów za triumf w zeszłym roku. Sinner będzie miał do obrony "tylko" 400 punktów za ćwierćfinał, w którym przegrał 7:6, 4:6, 6:7, 6:2, 3:6 z Daniiłem Miedwiediewem.
Idź do oryginalnego materiału