Cios dla Betisu przed rewanżem z Jagiellonią. Chodzi o największą gwiazdę

3 tygodni temu
Złe wieści nadeszły dla Realu Betis przed rewanżowym starciem z Jagiellonią Białystok. Klub najprawdopodobniej będzie musiał głęboko sięgnąć do kieszeni i wykupić Antony'ego, który aktualnie jest największą gwiazdą drużyny, lub pogodzić się z jego utratą. Jednak taki warunek postawił Realowi Manchester United, z którego zawodnik jest wypożyczony. Jak potoczą się jego dalsze losy?
Napisać, iż dotychczasowa przygoda Antony'ego w Manchesterze United była nieudana, to jak nie napisać nic. Czerwone Diabły sprowadziły go do siebie w 2022 roku za kosmiczną kwotę 95 milionów euro. Erik ten Hag, który pracował z nim w Ajaksie Amsterdam, bardzo liczył na to, iż Brazylijczyk także na wyspach stanie się motorem napędowym ofensywy jego zespołu.


REKLAMA


Zobacz wideo


Antony nie potrafił jednak sprostać presji oczekiwań. Chociaż nie mógł narzekać na brak otrzymywanych szans, to w 96 spotkaniach strzelił zaledwie 12 bramek, zaliczając do tego 4 asysty. Z tego względu, niedługo po pojawieniu się w klubie Rubena Amorima, został wypożyczony do Realu Betis. Portugalczyk bowiem nie widział dla niego miejsca w zespole.


Antony odżył. Manchester United spróbuje na tym zarobić? Szokująca kwota
Tym sposobem Brazylijczyk, który w obecnym sezonie Premier League rozegrał raptem 135 minut, trafił na Półwysep Iberyjski. Tam jednak niespodziewanie jego forma eksplodowała. Nie dość, iż odżył, to wręcz stał się jedną z największych gwiazd zespołu, do którego zaliczył prawdziwe wejście smoka. W pierwszych czterech spotkaniach LaLiga strzelił dwie bramki i zaliczył dwie asysty. Taką samą zdobyczą może pochwalić się w pięciu do tej pory rozegranych meczach Ligi Konferencji.


Wprawdzie w ostatnich spotkaniach na obu frontach Antony'emu nie udało się powiększyć liczby bramek czy asyst, jednak wciąż jest bardzo chwalony za swoją postawę na boisku. W oczy rzuca się przede wszystkim tak podstawowa rzecz, jak zaangażowanie, którego często brakowało mu w barwach Manchesteru United.
Z tego względu władze Betisu postanowiły rozpocząć pertraktacje z United w kwestii przedłużenia wypożyczenia ich gracza na kolejny sezon. Tu pojawia się problem. Klub z Manchesteru odrzucił możliwość ponownego wypożyczenia gracza Betisowi i oczekuje transferu definitywnego. Dobra gra Brazylijczyka sprawiła, iż United podobno ma już na stole inne oferty. Portal fichajes.net zdradził, iż 45 milionów euro za tego gracza jest w stanie wyłożyć Atletico Madryt, choć w razie gdyby ta oferta nie wypaliła, to w Manchesterze zadowolono by się sumą około 35-40 milionów.


Taka kwota wciąż pozostaje jednak daleko poza zasięgiem klubu z Sewilli, którego największy transfer w historii opiewał na 30 milionów euro, kiedy w 1999 roku sprowadził rodaka Antony'ego - Denilsona. Drugim najdroższym transferem w historii Betisu jest Borja Iglesias, którego za 28 milionów euro w okresie 2019/2020 klub pozyskał z Espanyolu.
Wszystko wskazuje więc na to, iż Antony powróci do klubu, z którego pragnie uciec, i który zresztą sam chce się go pozbyć. Pytanie, czy ta sztuka mu się powiedzie, czy też milionowe oferty, o których mowa, są tylko grą United na podbicie ceny piłkarza, by jego sprzedaż zwróciła choć część poniesionych kosztów.
Idź do oryginalnego materiału