Ciężki teren dla trenerów

kkslech.com 11 miesięcy temu

W sobotę Lech Poznań zagra w Kielcach z Koroną, która dawniej miała oraz mogła mieć wpływ na losy trenerów Kolejorza. Za 3 dni obiekt Korony Kielce będzie istotny dla kolejnego szkoleniowca, który po najbliższym meczu nie zostanie zwolniony, ale wynik i gra w starciu z „Koroniarzami” będzie miała wpływ na jego ocenę przez zarząd.

John van den Brom nie zostanie zwolniony, ponieważ nie znaleziono jego następcy, Lech Poznań na razie jest w grze o dwa trofea, dlatego do 10 grudnia nic się nie zmieni. Kiedyś po meczu z Koroną Kielce mogło dojść do zwolnienia trenera a choćby do tego doszło. W oczekiwaniu na najbliższe spotkanie można przypomnieć interesujące Lechowe historie sprzed paru lat.

Nenad Bjelica i Kielce

Sezon 2017/2018 przypominał ten trwający. Na początku sierpnia Kolejorz prowadzony przez Nenada Bjelicę odpadł na etapie III rundy eliminacyjnej Ligi Europy z nierozstawionym wtedy Utrechtem, parę dni później już na starcie odpadł jeszcze z Pucharu Polski w rywalizacji z Pogonią Szczecin. Drużynie Lecha Poznań pozostała Ekstraklasa, w której zespół tylko ciułał punkty, grał średnio, nie wygrywał na wyjazdach, jednak znajdował się w ścisłej ligowej czołówce, dlatego nie było tematu zmiany trenera. Kibice byli wówczas niezadowoleni, frekwencje na stadionie były kiepskie, Lech średnio rozpoczął rundę wiosenną 2018 i wtedy po raz pierwszy pojawił się temat zwolnienia Nenada Bjelicy.

Taki temat był pod koniec lutego, kiedy Lech Poznań nie umiał wygrać 10 z rzędu spotkania na obcym terenie. 25 lutego 2018 roku poznaniacy po słabych zawodach przegrali w Kielcach z Koroną 0:1 marnując jeszcze w końcówce rzut karny. Po tamtym meczu w klubie był poważny temat zwolnienia Nenada Bjelicy, który gwałtownie upadł m.in. przez mecz ze Śląskiem Wrocław zaledwie 3 dni później. W mroźnym spotkaniu, które z trybun obiektu przy Bułgarskiej śledziło jedynie 4376 widzów, Lech uratował się w ostatniej minucie, wygrał 2:1, zatem temat zmiany szkoleniowca ucichł. W kwietniu Kolejorz przełamał się na obcym terenie, miał dobrą końcówkę sezonu zasadniczego, niespodziewanie objął choćby prowadzenie w Ekstraklasie. Nenad Bjelica został zwolniony dopiero na początku maja, gdy sezon został już przegrany, trener został zwolniony dopiero po wizycie na jednym z meczów ówczesnego właściciela Jacka Rutkowskiego. Chorwat już wcześniej wstępnie porozumiał się z Dinamem Zagrzeb, dosłownie parę dni po odejściu z Kolejorza podjął się nowego wyzwania.

Adam Nawałka i Kielce

Pomysł ściągnięcia na Bułgarską trenera Adama Nawałki nie wypalił. Były selekcjoner miał być lekiem na spadającą frekwencję, na fatalną atmosferę panującą wówczas wokół Kolejorza, przede wszystkim marketingowo miał dźwignąć klub, miał wlać w serca kibiców więcej wiary, entuzjazmu czy nadziei a z czasem obudować Lecha Poznań pod względem sportowym. Już zimą doświadczony trener stracił szatnię, nie dogadywał się z piłkarzami, z niektórymi pracownikami klubu, wcześniej nie chciał transferów, nie chciał także przeprowadzić rewolucji po sezonie 2019/2020, którą planował zrobić zarząd. Adam Nawałka zupełnie tutaj nie pasował, o straconej szatni pisaliśmy 17 marca, trener miał jednak zostać na swoim stanowisku do końca sezonu, ale przy Bułgarskiej znaleziono zapis w umowie umożliwiający zwolnienie go wcześniej i pozwalający zaoszczędzić sporo pieniędzy. Na mecz z Koroną w Kielcach dnia 30 marca 2019 roku wybrali się Piotr Rutkowski, Tomasz Rząsa oraz Karol Klimczak. Trener Adam Nawałka przeczuwając chęć zwolnienia wystawił na mecz eksperymentalny skład desygnując od początku piłkarzy na innych pozycjach czy zawodników, na których wcześniej nie stawiał lub rzadko dawał im okazję gry.

Burić – Gumny, Janicki, Vujadinović, Tomasik – Trałka, Gajos – Radut (67.Jóźwiak), Tiba (67.Jevtić), Makuszewski (83.Kostevych) – Gytkjaer.

W meczu Korona Kielce – Lech Poznań nasz zespół oddał tylko 2 strzały, w tym ani jednego celnego. Mimo kuriozalnej gry bezbramkowo zremisował, a już kilkanaście godzin po tym spotkaniu Adam Nawałka nie był trenerem Kolejorza. W niedzielę, 31 marca, po godzinie 13:00 klub wydał komunikat, w którym poinformował o zwolnieniu szkoleniowca.

John van den Brom i Kielce

John van den Brom nie zostanie zwolniony po meczu z Koroną Kielce. Maciej Kędziorek odchodzi do Radomiaka Radom, więc choćby nie miałby kto zostać tymczasowym trenerem. Tymczasowo zespół mógłby przejąć m.in. jeden z trenerów pracujących w akademii mający odpowiednie papiery, jednak tego typu ruch wywołałby śmiech nie tylko wśród kibiców i byłby nerwowym ruchem zarządu. Na dodatek krótko po sobotnim spotkaniu drużynę Kolejorza czeka wyjazd do Gdyni, a niespełna 3 dni po potyczce z Arką domowy mecz z Piastem Gliwice. W tej chwili nie ma następcy Holendra, do końca rundy jesiennej pozostały 4 spotkania, które będą bacznie obserwowane, uważnie śledzony będzie m.in. mecz z Koroną Kielce, w którym Kolejorz ma szansę na pierwszą wyjazdową wygraną w lidze od 22 lipca oraz ten z Arką Gdynia, w którym ewentualnego potknięcia nie da się już odrobić. W najbliższych dwóch spotkaniach musiałoby dojść do katastrofy, żeby John van den Brom nie poprowadził drużyny 10 grudnia, kiedy Lech Poznań rozegra swój ostatni domowy mecz w 2023 roku. W innym przypadku ocena pracy Holendra nastąpi później.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





Idź do oryginalnego materiału