Chwile grozy w Warszawie. To mogło skończyć się tragicznie

1 tydzień temu
Nie bez powodu kibice mówią między sobą "pechowy PGE Narodowy". W środę podczas testu toru do szpitala odwieziono Szymona Ludwiczaka. Teraz demony sprzed roku wróciły do Dominika Kubera. To właśnie równy rok temu jego kariera stanęła pod dużym znakiem zapytania, gdy doznał urazu kręgosłupa. W piątek znów jego team przeżył chwile grozy, kiedy upadł podczas kwalifikacji. Całe szczęście skończyło się na strachu. Jego rywal miał jednak ogromne pretensje.
Idź do oryginalnego materiału