Maja Chwalińska (126. WTA) nad ranem polskiego czasu wygrała w finale eliminacji Australian Open z Brendą Fruhvirtovą (197. WTA) 6:3, 6:4. Tym samym polska tenisistka odniosła ósme zwycięstwo z rzędu! Tegoroczny start w turnieju w Melbourne będzie jej trzecim w karierze. W dwóch poprzednich występach w 2020 i 2021 roku nie udało jej się awansować do drugiej rundy.
REKLAMA
Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"
Maja Chwalińska podsumowała eliminacje Australian Open. Powiedziała, co chce osiągnąć w Melbourne
- Eliminacje do Australian Open były zdecydowanie bardzo wymagające, szczególnie te dwa pierwsze mecze. Pierwszy z nich to był horror i szczerze mówiąc nie wiem, jak to wygrałam. Myślę, iż też miałam troszeczkę więcej szczęścia niż moja przeciwniczka - powiedziała Maja Chwalińska cytowana przez Polsat Sport o meczu z Dominiką Salkovą (152. WTA), który wygrała 7:6(7-3), 5:7, 7:6(12-10), broniąc po drodze dwie piłki meczowe.
A jak tenisistka podchodzi do startu w Melbourne? - Nie mam żadnych konkretnych oczekiwań wobec startu w Australian Open. Po prostu zagram w nim najlepiej, jak tylko będę potrafiła. Będę walczyć i dam z siebie wszystko, żeby wygrać. Zobaczymy, na ile to wystarczy. Cieszę się i jestem wdzięczna za to, iż awansowałam do turnieju głównego. Na razie nie chcę myśleć o pierwszej rundzie turnieju głównego, tylko się zregenerować. A jak się to zrobię, wtedy będę myślała o następnym meczu - podkreśliła.
Zobacz też: Boris Becker obejrzał mecze Świątek i wydał wyrok. Te słowa pójdą w świat
W pierwszej rundzie Australian Open Maja Chwalińska zmierzy się z Jule Niemeier (92. WTA). 23-latka miała już okazję grać z Niemką raz w kobiecym tourze i wygrała 4:6, 6:2, 6:3 w Challengerze w Grodzisku Mazowieckim w sierpniu 2023 roku. Turniej w Melbourne rozpocznie się 12 stycznia i potrwa do 26 stycznia.