Chcieli zapłacić Lechowi za trenera tyle, co Legia za Papszuna. Jest decyzja

Lech Poznań miał szansę na wielkie pieniądze. Oferowano mu adekwatnie tyle, ile od Legii Warszawa otrzymał Raków Częstochowa. Wielkopolanie odrzucili jednak propozycję. O sprawie informuje portal weszlo.com. Kogo mógł sprzedać mistrz Polski?
Lech Poznań notuje sezon pełen wzlotów i upadków. Wzlotów, bo udało mu się awansować do ćwierćfinału Puchary Polski, a także do 1/16 finału Ligi Konferencji. Upadków, bo po drodze zaliczył kilka rozczarowujących i zaskakujących porażek, jak z Lincoln Red Imps (1:2). Dodatkowo zajmuje dopiero ósme miejsce w ekstraklasie, choć strata do lidera nie jest duża. To tylko cztery punkty. Co więcej, wielkopolanie mają o jeden mecz rozegrany mniej. Ostatnio mieli też okazję, by zgarnąć wielkie pieniądze. Odrzucili jednak ofertę. O co dokładnie chodzi?


REKLAMA


Zobacz wideo Piłkarze Legii balują po przegranych meczach? Kosecki: Po remisie z Lechią piłkarze bawili się w klubie


Lech Poznań mógł zarobić ponad milion złotych. Zrezygnował. Zaskoczenie w Norwegii
Weszlo.com poinformowało, iż Molde FK, które zakończyło ostatnio kampanię dopiero na 10. lokacie, chciało już teraz kupić asystenta Nielsa Frederiksena. Mowa o Sindre Tjelmelandzie. Lech nie zgodził się jednak wypuścić Norwega przed końcem kontraktu. Ich zdania nie zmieniła choćby gigantyczna oferta. Jak wielka? "Kolejorz odrzucił choćby ofertę, którą możemy porównać z ostateczną wersją porozumienia Legii Warszawa z Rakowem Częstochowa w sprawie Marka Papszuna" - czytamy.


Chodzi konkretnie o kwotę rzędu 300-400 tysięcy euro, czyli ponad miliona złotych. - Sindre to profesjonalista. Umawialiśmy się na dwuletni projekt, więc go dokończy. To pokazuje też, iż naprawdę chcieliśmy go zatrzymać za wszelką cenę. Mielibyśmy przecież sporą przebitkę, przystając na takie warunki, bo sami wykupiliśmy go z poprzedniego klubu - mówiła osoba orientująca się w sprawach Lecha.
Zobacz też: Trener Romy podsumował to, co Ziółkowski zrobił z Juventusem. Wymownie.


najważniejszy czas przed Lechem Poznań
Jak informuje weszlo.com Tjelmeland i tak zostanie pierwszym trenerem Molde. Stanie się to dopiero po tym sezonie Ekstraklasy. Rzekomo strony doszły już do porozumienia, a choćby do podpisania kontraktu. Norweg jest asystentem w Lechu Poznań od lipca 2024 roku. Teraz przed Lechem przygotowania do rundy wiosennej sezonu 2025/26, w których Tjelmeland, rzecz jasna, będzie uczestniczył. Pierwszy mecz po przerwie zimowej rozegrają 31 stycznia. I to przy Bułgarskiej. Rywal? Lechia Gdańsk. Początek o godzinie 20:15.