Celt na własne oczy zobaczył, co zrobiła Świątek. Tak ją podsumował

8 godzin temu
"Witaj ponownie, Agnieszko Radwańska" - czytamy w komentarzu do jednego z zagrań Igi Świątek w trzeciej rundzie Wimbledonu. Tak, to naprawdę było jak popisowy numer finalistki Wimbledonu z 2012 roku! A iż Świątek potrafi grać jak "Ninja" Radwańska zaświadcza Dawid Celt, czyli mąż Radwańskiej i kiedyś jej sparingpartner, a dziś kapitan reprezentacji Polski na Billie Jean King Cup.
Obawialiśmy się tego meczu, a Iga Świątek pokazała świetny tenis. W trzeciej rundzie Wimbledonu Polka rozbiła Danielle Collins 6:2, 6:3.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!


Tuż po zwycięstwie Świątek w zachwytach nad nią rozpływały się media z całego świata. A swoje cały czas dorzucają kibice. Nie po raz pierwszy fani są pod wrażeniem tego, z jak ekstremalnie niskich pozycji potrafi grać Świątek.
Patrzą na Świątek, a widzą Radwańską
„Poezja w ruchu" – napisał jeden z użytkowników platformy X, zamieszczając wideo z dwoma forhendami zagranymi przez Świątek niemal z kolan. To wszystko Iga zrobiła w jednym punkcie w środkowej fazie drugiego seta. Dwa tak piękne uderzenia Polka pokazała w odstępie zaledwie pięciu-sześciu sekund.


W reakcji na to nagranie inny kibic pisze, iż Świątek nie tylko pokazuje świetną grę, ale też choreografię, malarstwo i poetycką precyzję. Po prostu sztukę.


A ktoś, patrząc na Świątek w tym wydaniu wita ponownie Agnieszkę Radwańską.


Radwańska, która w 2018 roku skończyła karierę, pozostaje najbardziej utytułowaną przedstawicielką polskiego tenisa na Wimbledonie. W 2012 roku dotarła tam do finału (przegrała w trzech setach z Sereną Williams). Ponadto w 2013 i 2015 roku była półfinalistką tego najstarszego i najbardziej prestiżowego turnieju świata, a w 2008 i 2009 roku dochodziła do ćwierćfinału.
Dla Igi Świątek najlepszym osiągnięciem na Wimbledonie pozostaje ćwierćfinał z 2023 roku. Teraz po pokonaniu Collins Iga zagra w poniedziałek o ćwierćfinał z Clarą Tauson. A jej grę z bliska, z wimbledońskich kortów, obserwuje Dawid Celt.
Kluczowa rada dla Świątek: „Nie podnosić się, nie wstawać"
Mężowi Agnieszki Radwańskiej, a kiedyś jej sparingpartnerowi wysłaliśmy wideo prezentujące Igę w akcji podobnej do charakterystycznych zagrań Agnieszki. - Widziałem, iż Iga schodzi nisko, naprawdę nisko momentami. U Igi najważniejsze jest to, żeby się nie podnosić, żeby nie wstawać z nóg, żeby się dociskać do ziemi. To jest szczególnie ważne, kluczowe, w sytuacji kiedy grasz na trawie, kiedy piłka się odbija bardzo nisko. Wtedy tym bardziej trzeba tego pilnować – usłyszeliśmy od Celta. - Jak widać, Iga musiała schodzić bardzo, bardzo nisko, bo płaskie i szybkie granie Collins tego wymagało. Fajnie, generalnie to był bardzo dobry mecz w wykonaniu Igi – podsumował Celt.
Kapitana reprezentacji Polski w Billie Jean King Cup nie po raz pierwszy prosiliśmy o analizę takich zagrań Świątek, w których przypomina ona Radwańską. - Rzeczywiście, można dostrzec spore podobieństwo – mówił nam Celt w lutym, gdy po wygranym meczu Świątek z Lindą Noskovą w Miami internauci pisali, iż Iga była jak Agnieszka „Ninja" Radwańska.


To samo przerabialiśmy też podczas turnieju w Madrycie w 2024 roku. - To są akcje instynktowne, tego się nie trenuje, to po prostu albo człowiek ma, albo człowiek tego nie ma. Tutaj ogólna sprawność fizyczna Igi, ta elastyczność, jej w tym pomaga – mówił nam wówczas Celt.
Krótko mówiąc: Iga potrafi świetnie obniżać pozycję i grać w ten sposób wtedy, kiedy czuje się naprawdę dobrze, kiedy jest w świetnej dyspozycji. W meczu z Collins była. I oby tak zostało najlepiej do samego końca Wimbledonu.
Idź do oryginalnego materiału