- To świetny piłkarz i na pewno mógłby pomóc polskiej reprezentacji. Myślę, iż dostanie powołanie i zagra w kolejnych meczach. Czy był brakującym elementem waszej drużyny? Tego nie wiem. Ale wiem, iż to my byliśmy cierpliwi i to było kluczem do wygranej. Wiedzieliśmy, iż Polska ma świetnych piłkarzy. Zieliński i Zalewski mogliby grać w każdym klubie w Europie. Wierzyliśmy, iż w końcówce uda się strzelić zwycięskiego gola i tak się stało - tak o nieobecności Matty'ego Casha po listopadowym meczu Polski ze Szkocją w rozmowie ze Sport.pl mówił John McGinn, zawodnik Aston Villi.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Mięciel czarował w polskiej lidze. A w kadrze? Żelazny: To była potwarz
Od zera do bohatera. Cash z asystą
Czas pokaże, czy w 2025 roku będziemy oglądać Casha w reprezentacji Polski. Póki co możemy śledzić jego występy w Premier League. W sobotnie popołudnie obrońca wraz z Aston Villą udał się do Londynu na spotkanie, które zapowiadało się na prawdziwy hit Premier League - mecz z Arsenalem.
Spotkanie znacznie lepiej układało się dla gospodarzy. Gole Gabriela Martinellego i Kaia Havertza zapewnił dwubramkową przewagę. Defensywa gości - w tym Matty Cash - była krytykowana przez kibiców na portalu X, ale w końcu piłkarze Unaia Emery'ego wzięli się do pracy. Odrobili straty!
Czytaj także:
Fatalna seria Polaka w Premier League. Puścił gola, a kibice ryknęli
Najpierw Lucas Digne dośrodkował do Youriego Tielemansa, a następnie Matty Cash do Olliego Watkinsa. Wrzutki bocznych obrońców sprawiły, iż w 68. minucie meczu było już 2:2.
W trakcie meczu fani o 180 stopni zmienili narrację w sprawie Casha. Jeszcze przy wyniku 2:0 dla Arsenalu krytykowali postawę Polaka w defensywie. Pisali wprost: - Matty Cash to zagadka, jak obrońca może osiągnąć najwyższy poziom, jeżeli nie zamyka nikogo i nie wspiera defensywnie.
- Dwie z czterech ostatnich bramek straconych przez Aston Villę padły po dośrodkowaniach, które umożliwiła bierność Matty'ego Casha - dodawał inny z fanów.
Asysta i to słabszą nogą zmieniła jednak wszystko. Kibice wpadli w zachwyt.
- Matty Cash, który słynie z tego, iż nigdy nie używa lewej nogi, właśnie zagrał nią w piłkę światowej klasy - napisał jeden z fanów na portalu X.
Ta piłka użyta przez Matty'ego Casha do gola dla Watkinsa była niezwykle genialna. Cash nie jest znany z tego, ale to było doskonałe - pisał inny.
Remis to rezultat, który nie zadowala żadnej ze stron. Arsenal co prawda pozostaje na drugim miejscu w tabeli, ale do pierwszego Liverpoolu traci już sześć punktów. Na domiar złego jeżeli Nottingham Forest pokona Southampton, to zrówna się punktami z "Kanonierami".
Czytaj: Liverpool był murowanym faworytem. Zadecydowały dwa gole w doliczonym czasie
Aston Villa plasuje się na siódmej pozycji i traci cztery punkty do będącego na czwartym miejscu - gwarantującym grę w Lidze Mistrzów - Newcastle United.
Warto dodać, iż sobotnie spotkanie w całości z perspektywy ławki rezerwowych oglądał inny z reprezentantów Polski - Jakub Kiwior.
Arsenal w najbliższą środę zagra w Lidze Mistrzów z Dinamem Zagrzeb, zaś Aston Villa dzień wcześniej w tych samych rozgrywkach zmierzy się z AS Monaco.
Arsenal 2:2 Aston Villa
Gole: Gabriel Martinelli'35, Kai Havertz'55 - Youri Tielemans'60, Ollie Watkins'68
Arsenal: Raya (gk) - Partey, Timber, Gabriel, Lewis-Skelly - Odegaard (k), Rice, Merino - Martinelli (82' Sterling), Havertz, Trossard
trener: Mikel Arteta.
Aston Villa: Martinez (k) - Cash, Konsa, Mings, Maatsen (46' Digne) - Kamara, Onana (37' Bogarde) - Rogers, Tielemans, Ramsey (85' Bailey) - Watkins (80' Duran).
trener: Unai Emery.