Carlo Ancelotti reaguje na plebiscyt Złotej Piłki. Jaśniej się nie da

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Juan Medina REUTERS/Susana Vera


Poniedziałkowa gala Złotej Piłki wywołała ogromne kontrowersje w świecie futbolu. Piłkarzem roku został wybrany Rodri, choć wielu uważa, iż dużo bardziej zasłużył na nią Vinicius Junior. Nie ma co się dziwić, zwłaszcza iż najlepszą drużyną ogłoszono Real Madryt, a trenerem roku Carlo Ancelottiego. Szkoleniowiec krótko skomentował wyniki głosowania, natomiast nie zapomniał również o Brazylijczyku.
Podczas sobotniego El Clasico, które zakończyło się bolesną porażką Realu Madryt aż 0:4, Gavi pokazał Viniciusowi na palcach właśnie "czwórkę". Ten nie zamierzał jednak brać tego do siebie, zwłaszcza iż był jednym z nielicznych piłkarzy mistrza Hiszpanii, którzy "dojechali na mecz". - Tak, ale w poniedziałek zdobędę Złotą Piłkę - miał wypalić do pomocnika. Okazało się inaczej, niż mówiło się o tym w poprzednich tygodniach.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski czy Kylian Mbappe? Madryt zdecydował. Ale akcja


"Jeśli kryteria mają sprawiać, iż Vinicius nie wygra, to musi wygrać Carvajal. Przez to, iż tak nie będzie, dla Realu jest jasne, iż UEFA i France Football ich nie szanują. I dlatego nie podróżują. Real nie będzie tam, gdzie nie jest szanowany" - taką opinię z klubu otrzymał dziennik "AS" (cyt. za profil X "Los Galacticos), po tym, jak dowiedziano się, iż nagrodę zgarnie Rodri.
Tak Ancelotti zareagował na wyniki Złotej Piłki. Wspomniał o Viniciusie i Carvajalu
Tuż po ogłoszeniu zwycięzcy aż trudno było domyślić się, jak może czuć się Brazylijczyk. Sam zainteresowany zamieścił jednak w sieci wpis, w którym podsumował głosowanie. Pokazał ogromny charakter i profesjonalizm, choć jego marzenie zostało - przynajmniej na razie - zniszczone. "Jak będzie trzeba, zrobię to jeszcze dziesięć razy. Nie są na to gotowi" - oznajmił, dając do zrozumienia, iż da z siebie jeszcze więcej, aby osiągnąć cel. W niecałe 50 minut wpis zebrał ponad 14 milionów wyświetleń.
Nagroda Brazylijczykowi po prostu się należała, zwłaszcza iż drużyną roku został wybrany Real Madryt, natomiast najlepszym trenerem - Carlo Ancelotti. 65-latek miał zatem powody do radości. Nie zapomniał jednak o tych, bez których nie byłoby to możliwe. "Chcę podziękować mojej rodzinie, mojemu prezesowi, mojemu klubowi, moim zawodnikom i przede wszystkim Viniemu i Carvajalowi" - przekazał podczas gali w mediach społecznościowych.


Piłkarze Realu wspierają Viniciusa. Nie zapomniał również o nim Toni Kroos
Porażka Brazylijczyka to spore rozczarowanie również dla pozostałych zawodników Realu. Liga Mistrzów, La Liga, a ponadto 24 gole, w tym hat-trick w styczniowym finale Superpucharu Hiszpanii z FC Barceloną, dublet w półfinale LM z Bayernem czy trafienie w finałowym starciu z Borussią Dortmund - tak wyglądają dotychczasowe statystyki 24-latka w 2024 roku.


Wsparcie udzielili mu w sieci m.in. Rodrygo, Arda Guler oraz choćby Aurielien Tchouameni. O starym znajomym nie zapomniał też Toni Kroos. "Najwyraźniej chciał podgrzać atmosferę i zamieścił swoje zdjęcie z Viniciusem. Obrazek podpisał wymownym stwierdzeniem: 'The best' (pol. najlepszy)" - przyznał Błażej Winter ze Sport.pl.


jeżeli chodzi o inne nagrody, to Emiliano Martinez został wybranym bramkarzem roku, najlepszym napastnikiem Harry Kane, a drugi raz z rzędu Złotą Piłkę wśród kobiet zdobyła Aitana Bonmarti. Najlepszym piłkarzem do lat 21. został za to nie kto inny jak Lamine Yamal.
Idź do oryginalnego materiału