W przyszłym roku na mistrzostwach świata po raz pierwszy w historii zagra 48 drużyn. To sprawia, iż większą szansę na awans mają ekipy, które dotychczas mogły tylko pomarzyć o występie na najważniejszej piłkarskiej imprezie. Już wiemy, iż wśród debiutantów będzie Uzbekistan. Wielkie było zaskoczenie, gdy tamtejsza federacja ogłosiła w poniedziałek, iż nowym selekcjonerem reprezentacji został Fabio Cannavaro.
REKLAMA
Zobacz wideo Kacper Urbański najgorszy na boisku. Czy odrodzi się w Legii? Kosecki: Dajcie mu czas! Z tym talentem w końcu odpali
Niesamowite. Tyle ma zarabiać Cannavaro w Uzbekistanie
52-latek nie zrobił oszałamiającej kariery trenerskiej. W przeszłości był mocno przymierzany do reprezentacji Polski, ale ostatecznie strony nie doszły do porozumienia. Zdobywca Złotej Piłki z 2006 roku pracował głównie poza Europą. Najdłuższy okres spędził w Guangzhou FC (lata 2014-2015 oraz 2017-2021). W 2019 roku tymczasowo był selekcjonerem chińskiej kadry.
jeżeli chodzi o prowadzenie drużyn na Starym Kontynencie, to był szkoleniowcem Benevento, Udinese i Dinama Zagrzeb. W żadnym z tych klubów nie zagrzał miejsca na dłużej.
Teraz poprowadzi reprezentację Uzbekistanu. Według dziennika "Corriere dello Sport" ma zarabiać aż cztery miliony euro za rok. To sprawia, iż będzie czwartym najlepiej zarabiającym trenerem drużyny narodowej na świecie. Na większe zarobki mogą liczyć tylko: Carlo Ancelotti (Brazylia), Thomas Tuchel (Anglia) oraz Julian Nagelsmann (Niemcy).
PZPN nie zbliżył się do takiej wypłaty. "Malutcy jesteśmy"
Trzeba przyznać, iż tak duża gaża dla Cannavaro jest zaskoczeniem, patrząc na brak większych sukcesów w jego pracy trenerskiej i na to, iż nie będzie prowadził potęgi.
Do takiej wypłaty dla selekcjonera nie zbliżył się nigdy PZPN. Rekordzistą był Fernando Santos, który - według plotek - za prowadzenie reprezentacji Polski miał otrzymać choćby dwa miliony euro na rok. Z tym, iż Portugalczyk ostatecznie był szkoleniowcem naszej drużyny raptem od stycznia do września 2023 roku
Czytaj także: Co dalej z przyszłością Lewandowskiego w Barcelonie? Padają dwa nazwiska
jeżeli chodzi o jego następcę, to Michał Probierz mógł liczyć na zarobki w okolicach pół miliona euro rocznie. w tej chwili selekcjonerem polskiej kadry jest Jan Urban i oficjalnie nie mówił o wynagrodzeniu, ale podkreślił w podcaście "WojewódzkiKędzierski", iż w porównaniu do innych szkoleniowców, w Polsce trener kadry nie zarabia dużo.
- Te pensje są małe. Jak potem czytam, ile zarabiają trenerzy reprezentacji innych krajów, to mówię: "No nie, to my malutcy jesteśmy". A mamy federację bogatą - mówił Urban.