Cały świat widział, co się stało w rankingu WTA. Powtarzają jedno słowo

2 godzin temu
Zdjęcie: REUTERS/Florence Lo / Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Aryna Sabalenka wyprzedziła w poniedziałek 21 października Igę Świątek i została nową liderką światowego rankingu. Trudno zaprzeczyć, iż po ostatnich sukcesach zasłużyła, by wrócić na szczyt. Zagraniczne media od samego rana piszą tylko o tym. "Wielki powrót" - podsumował portal Tennis.com. Takich komentarzy było zdecydowanie więcej, a dziennikarze zwrócili uwagę zwłaszcza na jedno.
Aryna Sabalenka wygrała 20 na 21 ostatnich meczów. Jednocześnie triumfowała w trzech z czterech turniejów (WTA 1000 w Cincinnati, US Open oraz WTA 1000 w Wuhan). Trzeba przyznać, iż aktualnie jest poza zasięgiem innych zawodniczek. Jedyną, która może ją powstrzymać, jest Iga Świątek. Jak się okazało, będzie miała dodatkową motywację, by wygrać zbliżające się WTA Finals, gdyż Sabalenka została w poniedziałek 21 października nową liderką światowego rankingu.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski przeszedł do historii! Wszystkie oczy na Szczęsnego


Zagraniczne media reagują na zmianę na szczycie rankingu WTA. "Kamień milowy"
Portal Tennis.com przypomina, iż to dziewiąty tydzień w karierze Białorusinki na szczycie. "Wielki powrót" - zatytułowano tekst. Rosyjski oddział Eurosportu jest przekonany, iż Sabalenka zasłużyła na miano zawodniczki roku po triumfach w Australian Open, US Open czy turniejach w Cincinnati oraz Wuhan. "Na dzień dzisiejszy 26-latka położyła kres dominacji Polki" - czytamy.
Tennis Tonic przyznał, iż sukces Białorusinki to "kamień milowy" w jej karierze. "Ta podróż była niezwykła" - przekazano. Wpływ na zmianę na szczycie miał "ekscytujący splot wydarzeń" oraz istotne zwycięstwa w prestiżowych turniejach. Ostatnie w Wuhan miało być dla Sabalenki impulsem, którego potrzebowała, by zdetronizować naszą zawodniczkę. Tennis Majors podkreśla, iż to "wielka nowina". Białorusinka systematycznie zmniejszała stratę do rywalki i mimo iż odpuściła zawody w Ningbo, to odzyskała miejsce.


Rosjanie piszą, co Sabalenka musi zrobić, by pozostać liderką WTA. Wszystko jasne
Momentalnie po ogłoszeniu zmiany na pozycji liderki rankingu WTA, Sabalenka zareagowała na to w mediach społecznościowych. "Numer jeden... Zobaczymy na jak długo tym razem" - zażartowała, dodając też specjalne emotikony. Portal tochkaby.com przypomina, iż rok temu, kiedy po raz pierwszy została pierwszą rakietą świata, utrzymała pozycję tylko dwa miesiące.
Championat.com pisze za to, co Białorusinka musi zrobić, by zakończyć sezon na szczycie. Iga Świątek może odrobić stratę, która za tydzień będzie wynosić 916 pkt, gdyż maksymalnie w WTA Finals można zdobyć 1500 pkt. Nie wszystko będzie zależało jednak od niej. Sabalence wystarczy dotrzeć do półfinału z trzema zwycięstwami, by zapewnić sobie bycie pierwszą rakietą świata. jeżeli wygra dwa mecze, to będzie musiała awansować do finału, by nie być zależną od naszej zawodniczki.


Tuż po sensacyjnej wiadomości w sieci zawrzało zwłaszcza w polskich mediach. Portal Z kortu przyznał, iż w przyszłym tygodniu zrobi się "zagmatwana sytuacja", gdyż działania WTA są niekonsekwentne. "To tylko pokazuje słuszność uwag Igi wypowiadanych przez nią od wielu miesięcy, iż ten kalendarz to żart" - napisał Dominik Senkowski ze Sport.pl, odpowiadając na obszernie wyjaśnienie.
WTA Finals 2024 odbędzie się w dniach 2-9 listopada w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej.
Idź do oryginalnego materiału