Iga Świątek (3. WTA) w niesamowitym stylu wygrała tegoroczny Wimbledon. W siedmiu spotkaniach przegrała zaledwie jednego seta. Mało tego, w półfinale i finale w sumie straciła zaledwie dwa gemy! W decydującym meczu Polka rozbiła Amerykankę Amandę Anisimową (7. WTA).
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"
Cały świat zobaczył, co zrobiła Iga Świątek. "Niezwykłe statystyki"
Światowe media cały czas rozpisują się po triumfie Igi Świątek i jest szóstym zwycięstwie w turnieju Wielkoszlemowym (cztery razy Roland Garros i po razie Wimbledon oraz US Open). "Fabryka bajgli: Bliższe spojrzenie na liczby Świątek, przy których szczęka opada" - to tytuł artykułu z "The First Serve".
Dziennikarz Darren Parkin przybliża niesamowite liczby Igi Świątek w turniejach wielkoszlemowych. Pisze, iż są to niezwykłe statystyki.
"Świątek wygrała w swojej karierze 254 wielkoszlemowe sety, a 32 z nich zakończyła wynikiem 6:0, co stanowi ponad 12 procent, czyli jeden na osiem setów. Żadna inna aktywna zawodniczka nie ma choćby w połowie tak dobrego wyniku. Polka ma na swoim koncie 32 zwycięstwa w turniejach wielkoszlemowych wynikiem 6:1, co oznacza, iż 64 z 254 wygranych setów na poziomie Wielkiego Szlema przyniosło jej wynik 6:0 lub 6:1, co stanowi niemal dokładnie jedną czwartą wygranych setów. Przez całą swoją karierę miała już 97 bajgli" - czytamy.
Dziennikarz podkreśla, iż lepszy procent skuteczności wygranych setów 6:0 miały tylko dwie legendy tenisa.
"Wskaźnik Igi wynoszący 12 procent w przypadku zestawów bajgli na turniejach wielkoszlemowych ustępuje w historii tylko takim legendom jak Margaret Court i Chris Evert" - dodaje Parkin.
Dziennikarz przypomina, iż osiem lat temu ostatni raz w finale turnieju wielkoszlemowego zawodniczka wygrała seta 6:0. Była to Amerykanka Sloane Stephen, pokonując w US Open 2017 swoją rodaczkę Madison Keys 6:3, 6:0.
Parkin dodaje, iż Swiątek jest jedyną zawodniczką w światowym tourze, której udało się wygrać trzy turnieje wielkoszlemowe i pierwszą od czasów niegrającej już Australijki Barty i iż wygrała już 100 spotkań w turniejach wielkoszlemowych (skuteczność zwycięstw 83 proc.), a ostatni raz dokonała tego słynna Szwajcarka Martina Hingis.
Według Parkina Świątek już teraz jest punktem odniesienia dla wszystkich tenisistek w światowym tourze.
Zobacz także: Niewiarygodne słowa. Naczelny hejter Świątek zaskakuje po Wimbledonie
"W ciągu ostatnich czterech lat Świątek miał bilans 243 zwycięstw i 41 porażek, co daje je pierwsze miejsce w tym okresie. Polka jest jedną z najbardziej dominujących liderek w historii sportu i choć ma przed sobą jeszcze co najmniej dekadę, pozostaje punktem odniesienia dla wszystkich kobiet" - pisze.
Teraz Świątek ma kilkanaście dni odpoczynku. W dniach 27 lipca - 7 sierpnia odbędzie się turniej WTA 1000 w Montrealu, w którym Polka powinna wziąć udział.