Cały świat mówi o tym, co spotkało Rosję. "Wielka, prestiżowa porażka Putina"

3 godzin temu
- Jestem pozytywnie zaskoczony i odczuwam ulgę. To wielka, prestiżowa porażka Putina - powiedział norweski dziennikarz Petter Skinstad. W ten sposób skomentował decyzję FIS-u ws. niedopuszczenia rosyjskich sportowców do igrzysk olimpijskich w 2026 r. Choć wydawało się, iż władze federacji są przychylne Rosjanom, wynik głosowania w tej sprawie okazał się inny. - Demokracja zwycięża nad dyktatorami - podsumował.
"Rada FIS zebrała się we wtorek i zagłosowała przeciwko umożliwieniu udziału sportowców z Rosji i Białorusi jako neutralnych sportowców indywidualnych (AIN) w kwalifikacjach FIS do Zimowych Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich 2026 w Mediolanie i Cortinie" - tak brzmiał komunikat, jaki wydała we wtorek Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa (FIS). Oznacza to, iż rosyjskich i białoruskich narciarzy nie zobaczymy a przyszłorocznych igrzyskach - choćby pod neutralną flagą. Decyzja szeroko komentowana jest m.in. w Norwegii.


REKLAMA


Zobacz wideo Asseco Resovia Rzeszów z pierwszym zwycięstwem w okresie 2025/26. Artur Szalpuk: W pierwszym secie nie było nas na boisku


Rada FIS-u zdecydowała ws. Rosjan. "Czapki z głów"
To właśnie ten kraj najgłośniej sprzeciwiał się przywróceniu Rosjan i Białorusinów do rywalizacji. Prezeska tamtejszego związku narciarskiego Tove Moe Dyrhaug jeszcze przed głosowaniem otwarcie zapowiedziała, iż będzie "na nie". Zadowolony z wyniku głosowania jest m.in. norweski komentator narciarstwa biegowego, Petter Skinstad. - To kamień milowy dla narciarstwa, który pokazuje, iż FIS również bierze na siebie odpowiedzialność. Czapki z głów przed Tove Moe Dyrhaug i innymi, którzy podnieśli głos przeciwko Rosji i Putinowi - powiedział w rozmowie z TV 2.


Rozstrzygnięcie w tej sprawie wcale nie było takie oczywiste. Szef FIS-u Johan Eliasch wyraźnie dawał do zrozumienia, iż chciałby działać zgodnie z wytycznymi MOKl-u i dać Rosjanom możliwość startu w igrzyskach. Do krajowych federacji ze strony władz FIS-u został choćby wystosowany specjalny list, który próbowano do tego przekonać. - Nikt nie może decydować o tym, gdzie się urodzi. Musimy patrzeć na sportowców bez nacisków i wpływów politycznych - mogli przeczytać jego adresaci.
Putin może być wściekły po decyzji FIS-u. "Prawdopodobnie wyobrażał sobie..."
Mimo to nie dali się przekonać. - Jestem pozytywnie zaskoczony i odczuwam ulgę. To wielka, prestiżowa porażka Putina, który prawdopodobnie wyobrażał sobie, iż FIS, kierowana przez Johana Eliascha, udzieli Rosjanom pomocy. Na szczęście demokracja zwycięża nad dyktatorami - podsumował Skinstad.


Na temat niedopuszczenia Rosjan wypowiedział się także największy gwiazdor norweskich biegów narciarskich Johannes Klaebo. - Popieram tę decyzję i jest ona zgodna z tym, w co wierzę i w co wierzyłem w tej sprawie. Dopóki Rosjanie są w stanie wojny z Ukrainą, powinni być trzymani z dala od naszego sportu - wyjaśnił.
Idź do oryginalnego materiału