2 godzin temu
Ostatnio często poruszanym tematem jest ten dotyczący złego samopoczucia Alana Kwiecińskiego. Sporo osób twierdzi, iż jest to skutek odstawienia sterydów, jednakże „Braveheart” burzy te teorie jak domek z kart.
Kwieciński już za 2 tygodnie zmierzy się z „Don Kasjo”. Do tego pojedynku dojdzie na gali PRIME 10, chociaż miało dojść już do niego wcześniej. Mianowicie panowie mieli się ze sobą zmierzyć na gali FAME 21, jednakże na wskutek pewnego wydarzenia finalnie do tego nie doszło.
Słynny już „wjazd” Pawła Tyburskiego w „Kasjo” podczas konferencji przed galą FAME 21 był tym, co zniweczyło plany organizacji. Poturbowany Kasjusz nie był w stanie wziąć udziału w zbliżającym się wówczas wydarzeniu, w związku z czym jego zestawienie z Kwiecińskim upadło.
Ostatni raz w akcji mogliśmy go ujrzeć na gali FAME 22, kiedy to wraz z innymi 7 zawodnikami spróbował swoich sił w turnieju MMA o milion złotych. Alanik odpadł wtedy już w pierwszej rundzie po słabym występie z Arkadiuszem Tańculą. Od tamtej pory „serducho freak fightów” nie jest do końca sobą. Wiecznie uśmiechnięty Alan stał się cieniem samego siebie i jest to podobno działanie depresji.
ZOBACZ TAKŻE: To koniec Jacka Murańskiego we freak fightach? „Nikt go nie chce”
Zły stan Alana Kwiecińskiego nie jest skutkiem odstawienia sterydów?
Wiele osób, a w tym chociażby „Don Kasjo” uważa, iż markotna wersja Alana jest skutkiem odstawienia przez niego testosteronu. Nic bardziej mylnego!
Ostatnio na kanale „FIGHTSPORT” w serwisie YouTube ukazała się rozmowa z Alanem Kwiecińskim. W jej trakcie prowadzący wspomniał właśnie o tym, iż wiele osób uważa, iż przyczyną złego samopoczucia Alana jest odstawienie sterydów. „Braveheart” odpowiedział na to następująco:
Nieee, nie. Walę cały czas teścia. No ja się tego nie wstydzę.
Niezależnie od tego, co jest dokładną przyczyną dyskomfortu psychicznego Alana, oby jak najszybciej poczuł się dobrze. Pamiętacie o tym, żeby nie lekceważyć problemów czy chorób psychicznych.
