Wojciech Szczęsny od początku tego roku jest podstawowym bramkarzem FC Barcelony. Polak stał się ważnym elementem w układance Hansiego Flicka i zespół nie przegrał jeszcze ani jednego spotkania z nim w składzie. Bramkarz wybiegł w podstawowym składzie również w spotkaniu z Osasuną Pampeluna, które odbyło się w czwartek o godzinie 21:00.
REKLAMA
Zobacz wideo Mocny apel Roberta Lewandowskiego po meczu z Litwą. "Najwyższy czas"
Wojciech Szczęsny oceniony w przerwie. Hiszpanie piszą tylko o jednym
Od początku FC Barcelona miała wyraźną przewagę i gwałtownie przyniosło to efekty. Już w 11. minucie gola na 1:0 zdobył Ferran Torres, a niedługo później prowadzenie podwyższył Dani Olmo. Wojciech Szczęsny nie miał za dużo pracy, ponieważ rywale nie oddali żadnego strzału na bramkę. Mimo to zdołał zabłysnąć.
W 30. minucie popisał się efektownym zwodem, którym zmylił dwóch rywali. Hiszpańskie media od razu zwróciły na to uwagę i pisały tylko o tym w kontekście polskiego bramkarza. "Niepohamowany. Rozpalił widownie zwodem i sprytnym podaniem" - napisało "Mundo Deportivo". Nieco więcej od siebie dodali dziennikarze "Marki". "Polak wszedł do bramki Barcelony i zdobył zaufanie wszystkich, a jego kooperacja z katalońskim klubem może się przedłużyć. Jest tak pewny siebie, iż wykonał drybling przeciwko dwóm graczom Osasuny. Jest w szczytowym okresie" - czytamy.
"Nie musiał interweniować, a pokazał odrobinę luzu, oszukując dwóch rywali. "Tek" zapewnia coraz więcej bezpieczeństwa" - tak podsumował go hiszpański "Sport", wystawiając mu 7 (w skali 1-10).
W drugiej połowie Szczęsny również nie miał zbyt wiele pracy. Rywale byli groźniejsi, ale nie oddali żadnego celnego strzału na bramkę. W drugiej połowie na murawie pojawił się Robert Lewandowski, który wpisał się na listę strzelców. Było to ostatnie trafienie w tym meczu i FC Barcelona finalnie wygrała 3:0. Dzięki temu umocniła się na pozycji lidera tabeli. Aktualnie ma 63 punkty na koncie, o trzy więcej niż drugi Real Madryt.