Cała Hiszpania wstrzymała oddech, a Szczęsny zrobił to! "Niepohamowany"

3 dni temu
Zdjęcie: Screen/Twitter - https://x.com/_BarcaInfo/status/1905357440909983820


"Jest tak pewny siebie, iż wykonał drybling przeciwko dwóm graczom Osasuny. Jest w szczytowym okresie" - czytamy w hiszpańskich mediach o Wojciechu Szczęsnym. W pierwszej połowie meczu FC Barcelony z Osasuną Polak nie miał za dużo pracy, ale popisał się efektownym zwodem, na zwrócili uwagę dziennikarze.
Wojciech Szczęsny od początku tego roku jest podstawowym bramkarzem FC Barcelony. Polak stał się ważnym elementem w układance Hansiego Flicka i zespół nie przegrał jeszcze ani jednego spotkania z nim w składzie. Bramkarz wybiegł w podstawowym składzie również w spotkaniu z Osasuną Pampeluna, które odbyło się w czwartek o godzinie 21:00.


REKLAMA


Zobacz wideo Mocny apel Roberta Lewandowskiego po meczu z Litwą. "Najwyższy czas"


Wojciech Szczęsny oceniony w przerwie. Hiszpanie piszą tylko o jednym
Od początku FC Barcelona miała wyraźną przewagę i gwałtownie przyniosło to efekty. Już w 11. minucie gola na 1:0 zdobył Ferran Torres, a niedługo później prowadzenie podwyższył Dani Olmo. Wojciech Szczęsny nie miał za dużo pracy, ponieważ rywale nie oddali żadnego strzału na bramkę. Mimo to zdołał zabłysnąć.


W 30. minucie popisał się efektownym zwodem, którym zmylił dwóch rywali. Hiszpańskie media od razu zwróciły na to uwagę i pisały tylko o tym w kontekście polskiego bramkarza. "Niepohamowany. Rozpalił widownie zwodem i sprytnym podaniem" - napisało "Mundo Deportivo". Nieco więcej od siebie dodali dziennikarze "Marki". "Polak wszedł do bramki Barcelony i zdobył zaufanie wszystkich, a jego kooperacja z katalońskim klubem może się przedłużyć. Jest tak pewny siebie, iż wykonał drybling przeciwko dwóm graczom Osasuny. Jest w szczytowym okresie" - czytamy.


"Nie musiał interweniować, a pokazał odrobinę luzu, oszukując dwóch rywali. "Tek" zapewnia coraz więcej bezpieczeństwa" - tak podsumował go hiszpański "Sport", wystawiając mu 7 (w skali 1-10).


W drugiej połowie Szczęsny również nie miał zbyt wiele pracy. Rywale byli groźniejsi, ale nie oddali żadnego celnego strzału na bramkę. W drugiej połowie na murawie pojawił się Robert Lewandowski, który wpisał się na listę strzelców. Było to ostatnie trafienie w tym meczu i FC Barcelona finalnie wygrała 3:0. Dzięki temu umocniła się na pozycji lidera tabeli. Aktualnie ma 63 punkty na koncie, o trzy więcej niż drugi Real Madryt.
Idź do oryginalnego materiału