Były skaut Legii obnażył Feio. "Był taki moment..."

3 godzin temu
- Jest jednostką, która potrafi zadbać o swoje dobro. Czy zależało mu na dobru klubu, tego nie wiem - ocenił wprost Piotr Włodarczyk w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet". Te słowa byłego skauta Legii Warszawa dotyczyły Goncalo Feio. Włodarczyk opowiedział, jakim szkoleniowcem jest Portugalczyk, a także ujawnił kulisy jego pracy w stołecznym klubie. Trener mocno namieszał w strukturach Legii.
Goncalo Feio to dość kontrowersyjna postać w piłce nożnej. Choć nie można mu odmówić umiejętności trenerskich, taktycznych czy doświadczenia, to jednak częściej niż o wynikach sportowych, mówi się o pozaboiskowych aferach z udziałem Portugalczyka. Takowe wybuchły w Motorze Lublin, kiedy to obraził słownie jedną z pracownic klubu, a także uderzył tacką prezesa w głowę. I okazuje się, iż sporo namieszał też w Legii Warszawa.

REKLAMA







Zobacz wideo Ulubiona piłkarka Amandy Moury Pietrzak? "Córka Dennisa Rodmana jest bardzo twarda, inspiruje mnie"



Piotr Włodarczyk mówi o pracy Feio w Legii. "Nikt nie próbował wyhamować jego zachowań"
Najpewniej miał wpływ na odsunięcie od obowiązków kilku osób, w tym Jacka Zielińskiego czy Radosława Mozyrko. Z tym ostatnim miał wejść w konflikt. O wszystkim opowiadał Piotr Włodarczyk, który w ostatnich tygodniach pożegnał się z pracą w dziale skautingu Legii. - Nikt z góry z zarządu nie starał się tego konfliktu załagodzić. Nikt nie próbował wyhamować jego zachowań - ujawnił były pracownik stołecznego klubu w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet", pokazując bezkarność Feio.


Portugalczyk miał też duży wpływ na transfery zimowe. To głównie on o nich decydował, nie biorąc zdania innych pod uwagę. Nie liczył się przede wszystkim z działem skautingu, a później mocno go krytykował. - Zachowywał się tak, jakby widział już wszystko i wszystko rozumiał. (...) Mieliśmy ciekawą listę napastników, którzy byli wysoko w naszych rankingach i w zasięgu klubu. Był taki moment, iż Feio lub ktoś z jego sztabu z góry ignorował nasze rekomendacje. choćby gdybyśmy zaproponowali Lionela Messiego, Portugalczyk i tak by go nie zaakceptował, ponieważ był to pomysł działu skautingu. (...) Byłem pracownikiem Legii, ale nikt o moje rekomendacje nie pytał oraz nie brał ich pod uwagę. (...) Z mediów dowiadywaliśmy się o transferach - zdradził Włodarczyk.
Tego musi nauczyć się Feio. Włodarczyk radzi trenerowi
Były pracownik opowiedział też, jakim człowiekiem jest Feio. - Jest jednostką, która potrafi zadbać o swoje dobro. Czy zależało mu na dobru klubu… tego nie wiem - zaznaczył na wstępie. Stwierdził, iż Portugalczyk posiada odpowiednie umiejętności trenerskie, ale brakuje mu jednego. - Musi mocno pracować nad relacjami międzyludzkimi. Może z wiekiem to mu się uda, bo o ile chce być dobrym trenerem, nauczy się, iż z trudnymi sytuacjami nie wychodzi się do mediów czy kibiców. Trzeba zrobić wszystko, aby sprawnie ogarnąć kryzys wewnętrznie - ocenił dosadnie.
Zobacz też: Ostro. Papszun dostał pytanie o kadrę i się zagotował.



Widać, iż kadencja Feio przyniosła wiele zmian w Legii i nie wszystkie były pozytywne. A czy trener bronił się wynikami na boisku? I tak i nie. Udało mu się awansować do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy, a także zgarnąć Puchar Polski, ale drużyna całkowicie zawiodła w ekstraklasie. A to właśnie mistrzostwo kraju było celem numer jeden. Piłkarze Feio zajęli dopiero piątą lokatę. Sam Portugalczyk poprowadził Legię w 62 meczach we wszystkich rozgrywkach, osiągając średnio 1,89 punktów na spotkanie.
Po zwolnieniu z Legii długo na bezrobociu nie pozostawał. 20 czerwca został mianowany trenerem USL Dunkerque - drużyny, która w poprzednim sezonie zajęła czwarte miejsce w Ligue 2 i otarła się o awans na najwyższy poziom rozgrywkowy. W tym klubie o walkę o najwyższe cele może być trudno. Media pisały, iż z zespołu odeszło wielu dobrych jakościowo zawodników.
Idź do oryginalnego materiału