Były selekcjoner uderza w Patalon. "Zachowuje się, jakby wygrała mistrzostwo Europy"

4 godzin temu
Reprezentacja Polski kobiet zakończyła rywalizację na mistrzostwach Europy na fazie grupowej, gdzie wygrała jeden z trzech meczów. Na razie nie jest jasne, czy dalej selekcjonerką Biało-Czerwonych będzie Nina Patalon. - Zamiast oddać trochę zasług dziewczynom, zachowuje się, jakby wygrała mistrzostwo Europy - mówi były selekcjoner Polek w najnowszym wywiadzie.
Reprezentacja Polski kobiet ma za sobą historyczny występ na mistrzostwach Europy, zwieńczony wygraną 3:2 nad Danią. - Pierwsza połowa została rozegrana perfekcyjnie. W drugiej mogliśmy się spodziewać, iż trudy trzech meczów będą widoczne na boisku. Ale to przetrwałyśmy. Moje dziewczyny pokazały coś, co może być nawozem na to, iż wszystkie małe dziewczynki w Polsce zakochają się w piłce nożnej, przez co w przyszłości będziemy mieli wiele piłkarek - mówiła Nina Patalon po meczu z Danią. Jak należy oceniać naszą selekcjonerkę po tym turnieju?


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki o selekcjonerach: Gdy zostajesz zwolniony z reprezentacji Polski, to kluby mają zbyt duże oczekiwania


Czytaj także:


Kadrowicz ujawnia, co się dzieje w reprezentacji. "Przekroczyliśmy granicę"


Co za słowa byłego selekcjonera o Ninie Patalon. "Trochę zabrakło pokory"
Roman Jaszczak udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu Onet" po zakończeniu mistrzostw Europy kobiet. Były selekcjoner Polek z lat 2011-2013 odniósł się do słów Niny Patalon po meczu ze Szwecją. - Ocenianie jej pracy nie należy do moich kompetencji, natomiast nie podobało mi się jej zachowanie po meczu ze Szwecją. Turniej jeszcze trwa, a ona mówi tylko o sobie. Zamiast oddać trochę zasług dziewczynom, zachowuje się, jakby wygrała mistrzostwo Europy. Trochę zabrakło pokory - powiedział.
Co Patalon mówiła po meczu ze Szwecją? - To nie tak, iż nie jesteśmy świadomi drogi, którą przebyliśmy i miejsca, w którym jesteśmy. Musimy mieć świadomość, iż oczywiście w wielu aspektach gry chcielibyśmy wyglądać lepiej, ale cały czas mamy pewne ograniczenia, które musimy niwelować. Każdy sportowiec, który jest ambitny i czegoś oczekuje od siebie, to w momencie, kiedy coś mu nie wychodzi, czuje się zły, sfrustrowany. Ja na pewno też znajdę sporo pozytywów - mówiła nasza selekcjonerka.


Czytaj także:


Feio przerwał milczenie. Oto kulisy sensacyjnego odejścia z klubu


Jak Jaszczak ocenił postawę Polek na Euro 2025? - Dla mnie wygrana z Danią była niespodzianką in plus. Cieszę się, iż po dwóch meczach, w których była obrona Częstochowy, zagraliśmy odważniej. Tego spodziewałem się po Ninie, która jest moją wychowanką. Przez 13 lat miałem ją u siebie w Medyku jako zawodniczkę i trenerkę. W 2011 otworzyłem jej świat, dając prowadzić drużynę, która była liderem ekstraklasy. Szkoda, iż gwałtownie o tym zapomniała, ale takie jest życie - tłumaczył były selekcjoner.
Zobacz też: A jednak. Agent ter Stegena już działa! Hiszpanie ujawniają


- Nie ona jedna zresztą o czymś zapomniała. Po awansie na Euro byliśmy szczęśliwi i zapomnieliśmy o wielu sprawach. O tym, iż spadliśmy z Ligi Narodów, ale dzięki zmianom w UEFA otworzyła się szansa, aby zagrać w barażach. O szczęśliwym losowaniu i kłopotach drużyny Austrii. Zapomnieliśmy też o tym, iż w klubach wciąż mamy wielkie kłopoty - podsumował Jaszczak.
Jaszczak aktualnie jest prezesem Federacji Klubów Piłkarstwa Kobiecego, a w latach 1985-2024 (z przerwą na reprezentację Polski) prowadził Medyka Konin, gdzie zdobywał cztery mistrzostwa Polski, a także grał czterokrotnie w 1/16 finału Ligi Mistrzyń.
Idź do oryginalnego materiału