Gdy po Euro 2024 karierę reprezentacyjną (oraz tymczasowo całą) zakończył Wojciech Szczęsny, stało się jasne, iż czeka nas niemała walka o przejęcie po nim schedy i miana numeru jeden w polskiej bramce. Jeszcze podczas mistrzostw w ostatnim meczu grupowym przeciwko Francji (1:1) obecnego golkipera Barcelony zastąpił Łukasz Skorupski i został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania. Niczego mu to jednak nie zagwarantowało, bo akces do bycia następcą Szczęsnego zgłosił też świetnie broniący w Nicei Marcin Bułka.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski podjechał przed hotel i się zaczęło
Skorupski i Bułka w systemie zmianowym
Zmagania naszej kadry w Lidze Narodów niczego w tej kwestii nie rozjaśniły. Probierz zdecydował bowiem, iż na każdym zgrupowaniu Skorupski i Bułka będą bronili po razie. Obaj rozegrali w LN po trzy mecze. Kto spisał się lepiej? Z Bułką w bramce zdobyliśmy wszystkie cztery punkty, jakie wpadły naszej kadrze na konto (3:2 ze Szkocją i 3:3 z Chorwacją). Jednak mniej goli wpuścił Skorpuski, który ogólnie też notował nieco więcej efektownych interwencji. Najuczciwiej chyba byłoby wskazać remis ze wskazaniem na Skorupskiego.
Jednak co widzieli kibice i eksperci, a co widział selekcjoner Michał Probierz, to mogą być dwie zupełnie różne sprawy. przez cały czas w gruncie rzeczy nie wiadomo, czy bliżej bycia numerem jeden jest Bułka, czy Skorpuski, czy może w eliminacjach do mundialu też będą bronić na zmianę. Podczas pierwszej konferencji prasowej marcowego zgrupowania, selekcjoner nie ujawnił kto stanie w bramce w meczach z Litwą (21.03) i Maltą (24.03). - Najpierw dowiedzą się oni sami - stwierdził Probierz. Taka zagadkowość nie każdemu się jednak podoba.
Probierz przez cały czas nie zdecydował. Były bramkarz reprezentacji z apelem
Były golkiper reprezentacji Polski Adam Matysek w rozmowie z portalem WP SportoweFakty wyraził swoje niezadowolenie z obecnego stanu w polskiej bramce. Jego zdaniem cały ten proces wyboru trwa za długo, a w efekcie zarówno Skorupski, jak i Bułka, nie otrzymują tego, czego im najbardziej potrzeba. - Bramkarz w takim zespole jak reprezentacja musi być wskazany i musi być obdarzony zaufaniem. Drużyna potrzebuje trzonu. Tego mi brakuje - powiedział Matysek.
Były zawodnik m.in. Śląska Wrocław wskazał także, kogo on sam widziałby w tej chwili w roli numeru jeden. -Moim zdecydowanym faworytem jest Łukasz Skorupski. Już ponad 12 lat jest w kadrze i zawsze jak grał, to imponował klasą i formą. To samo zresztą pokazuje w Serie A (w Bologni przyp. red.) - czytamy.