W CV Sandro Gotala znajdziemy mnóstwo różnych zespołów. Przed laty austriacki napastnik o chorwackich korzeniach występował m.in. w SC Bregenz, First Vienna FC czy SV Horn. Następnie przeniósł się kolejno do Chorwacji, Szwajcarii, Turcji i... Polski! Pod koniec września 2016 roku trafił do Piasta Gliwice. W ekstraklasie spędził tylko rundę jesienną ówczesnego sezonu. W barwach ekipy ze Śląska rozegrał zaledwie cztery mecze, w których udało mu się strzelić jednego gola.
REKLAMA
Zobacz wideo "Ostatnie pokolenie" kontra piłkarz Legii! "Protest musi być okrutny, bolesny" [To jest Sport.pl]
Co za historia. Tak były piłkarz ekstraklasy zareagował na zdradę żony
w tej chwili 33-latek występuje w SV Lochau - zespole na poziomie 4. ligi austriackiej. Mimo to media znów zaczęły się o nim rozpisywać. Nie chodzi jednak o kolejne bramki, a olbrzymi skandal obyczajowy. Ostatnio w mediach społecznościowych piłkarza pojawiło się emocjonalne nagranie, za pośrednictwem którego Gotal ujawnił, iż został zdradzony przez żonę.
Jego 37-letnia małżonka Iva wdała się w romans z 25-letnim biznesmenem. Najpierw wszystko ograniczało się do internetowych korespondencji. Potem niewinny flirt przeniósł się do świata rzeczywistego. W końcu Sandro Gotal domyślił się, iż jest zdradzany przez partnerkę. Co więcej, zebrał choćby dowody, które pokazał w publicznym filmiku.
Były zawodnik Piasta Gliwice pokazał zrzuty ekranów, które dyskredytują jego niewierną żonę. Nie brakowało także ostrych słów skierowanych pod jej adresem. - Nie chciałem tego robić publicznie, ale zostałem do tego sprowokowany i muszę zareagować. Zakończyłem relację z moją wciąż obecną żoną, która widocznie nie spodziewała się takiego obrotu spraw - oświadczył 33-latek. Małżeństwo ma dwójkę dzieci.
Zobacz też: W taki sposób PZPN płaci Marciniakowi? Tego nikt się nie spodziewał
Na wspomnianym nagraniu Austriak poprosił żonę, aby podpisała papiery rozwodowe. - Zobaczyłaś nową szansę na swój ukochany styl życia. Przecież nigdy nie przepracowałaś ani jednego dnia. Zawsze ktoś za ciebie płacił, wszystko finansował. Podpisz te papiery, żebyśmy się w końcu rozwiedli i wróć do panieńskiego nazwiska Brekalo. Potem pożegnamy się na zawsze - dodał piłkarz. Iva Gotal po całej aferze zniknęła z platformy Instagram. Nie usunęła natomiast profilu na Facebooku.