Było tuż po meczu. To, co zrobił Papszun, przejdzie do historii

9 godzin temu
Raków Częstochowa odniósł jedno z najcenniejszych zwycięstw w bieżącym sezonie i pokonał 2:1 Jagiellonię Białystok na wyjeździe. Pomeczowe dyskusje zdominował temat transparentu uderzającego w jednego z sędziów Ekstraklasy i Pawła Raczkowskiego, który przerwał przez to spotkanie. Natomiast dla Rakowa to już czwarte zwycięstwo w pięciu ostatnich ligowych meczach. Marek Papszun tryskał humorem na konferencji prasowej, a w pewnym momencie zrobił coś, co podbiło Internet.
Mecz Jagiellonii z Rakowem dostarczył kibicom wielu emocji. Po spotkaniu zdecydowanie najgłośniej było o zachowaniu sędziego Pawła Raczkowskiego, który przerwał mecz na 10 minut, gdy kibice gospodarzy wywiesili transparent obrażający jego kolegę po fachu Bartosza Frankowskiego (w starciu Jagiellonii z Górnikiem Zabrze skrzywdził białostoczan, nie pokazując czerwonej kartki obrońcy zabrzan). Triumf Rakowa został nieco w cieniu tego zdarzenia, choć zdecydowanie należy docenić to, co częstochowianie ostatnio robią.

REKLAMA







Zobacz wideo PGE Budowlane Łódź zwycięskie w pojedynku z LOTTO Chemikiem Police. Alicja Grabka wybrana MVP



Raków odżył po kryzysie. Papszun zrobił show na konferencji
Był w tym sezonie moment, w którym Raków graj fatalnie i powoli "przypiekała" go strefa spadkowa. Od końcówki września częstochowianie wygrali sześć z ośmiu meczów, dając się pokonać jedynie Cracovii w lidze (0:2). Wygrana z Jagiellonią na jej terenie to stempel na renesansie formy zespołu Marka Papszuna. Sam trener zresztą na konferencji pomeczowej był w doskonałym humorze. W pewnym momencie został on zapytany o polskich sędziów i ich pogarszającą się formę. Tego, w jaki sposób szkoleniowiec na to odpowie, nie można się było spodziewać.


- A Rakowa nie skrzywdzili w poprzedniej kolejce? No tak, tak, ale o tym nikt nie mówi. Dzisiaj Jagiellonia jest wielkim klubem i wy mówicie, iż Jagiellonię skrzywdzili. To jest to, to jest przewaga Jagiellonii. Grał średniak z mocną drużyną. Z mocnym klubem, dużym klubem - powiedział z uśmiechem na ustach Papszun, po czym niespodziewanie zainteresował się butelką bezalkoholowego piwa, która stała na stole.


- Piwko jest kurde. Ktoś pił kiedyś? Kurna. To też widać o postępie - stwierdził trener, z uwagą oglądając butelkę. - Następnym razem będzie alkoholowe może - powiedział prowadzący konferencję. - Ja już swoje wypiłem. Dla mnie nie ma potrzeby - odparł Marek Papszun.






Trener Rakowa podzielił internautów
Jego zachowanie zaskoczyło internautów. Opinie? Dość mocno podzielone. Część odebrała to jako niskiej klasy żarty z Jagiellonii. "Bucowatość na każdym kroku od boiska i ławki po konferencje", "To miało być śmieszne, czy co?", "Żenująca postawa" - to niektóre z komentarzy na portalu X piętnujące jego zachowanie. Nie brakowało jednak i tych, którzy twierdzili, iż nie należy demonizować tego typu odpowiedzi, tylko wrzucić na luz. "Nie sądziłem, iż kiedykolwiek to powiem, ale Marek Papszun bardzo fajnie wypadł na konferencji", "Papszun co wrzucił na luz na tej konferencji. Piękne", "Genialne to było" - czytamy w mediach społecznościowych.
Idź do oryginalnego materiału