Iga Świątek idzie jak burza przez turniej WTA w Cincinnati. W półfinale Polka mierzyła się z Jeleną Rybakiną. Zdaniem wielu osób to był "przedwczesny finał", który ostatecznie padł łupem 24-latki 7:5, 6:3. Polka przegrywała już 3:5 w pierwszym secie, ale w końcówce pokazała klasę i wygrała cztery gemy z rzędu. "W tym sezonie bilans 4-0 ma Świątek, która w całej ich rywalizacji prowadzi 6-4 i po raz pierwszy ma nad Kazaszką przewagę dwóch zwycięstw. Polka uniemożliwiła w niedzielę rywalce 24. zwycięstwo w karierze nad zawodniczką z Top10. Sama zaś awansowała do finału prestiżowego turnieju WTA rangi 1000 po raz pierwszy od 15 miesięcy. W Cincinnati jej najlepszym wynikiem był dotychczas półfinał, na którym zatrzymała się w dwóch poprzednich edycjach" - relacjonowała Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała
Jasmine Paolini szczerze o meczu ze Świątek: Będziemy walczyć
Jej rywalką w wielkim finale WTA Cincinnati będzie Jasmine Paolini, która pokonała Weronikę Kudiermietową 3:6, 7:6, 3:6. To będzie drugi w tym roku finał turnieju rangi WTA 1000 dla tej zawodniczki. Do tej pory Iga Świątek grała z Włoszką pięć razy i pięć razy wygrała. Po awansie 29-latka została zapytana o swoją kolejną rywalkę.
- Zawsze bardzo trudno gra się z Igą. Ona dużo broni i świetnie serwuje, ale dam z siebie wszystko i postaram się utrzymać poziom, który mnie tu zaprowadził. Naprawdę podobają mi się warunki w Cincinnati i mam nadzieję, iż to będzie dobry mecz; będziemy walczyć. Dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie w tym tygodniu, ponieważ czuję się z nimi bardzo blisko - oświadczyła, cytowana przez puntodebreak.com.
Zobacz też: Świątek wygrała z Rybakiną i się zaczęło. Wielkie ostrzeżenie
Jasmine Paolini: Wtedy zaczęłam się denerwować
Jasmine Paolini została również zapytana o to, co stało się w drugim secie. - W drugim secie prowadziłam 5:3 i radziłam sobie z tym wszystkim bardzo dobrze. Byłam spokojna, skoncentrowana, a choćby zrelaksowana. Zaczęłam się jednak denerwować, gdy zobaczyłam, iż mam szansę na przełamanie po raz pierwszy w całym meczu i ostatecznie przegrałam w tie-breaku. Powiedziałam sobie jednak, iż muszę grać dalej i zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, by wygrać trzeciego seta - zakończyła.
Finał turnieju w Cincinnati odbędzie się o północy polskiego czasu z poniedziałku na wtorek. Mecz Iga Świątek - Jasmine Paolni będzie można oglądać na antenie Canal+. Tekstowa relacja będzie również dostępna na stronie Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.