Było 4:6, 1:4! Nagle Linette ruszyła w wielki pościg

3 godzin temu
Zdjęcie: screen TVP Sport


Magda Linette przegrywała z niżej od siebie notowaną w rankingu WTA - Włoszką Lucią Bronzetti w półfinale Billie Jean King Cup aż 4:6, 1:4 i potem doszło do sensacyjnych scen na korcie w Maladze.
Był siódmy gem pierwszego seta. Magda Linette (38. WTA) przed chwilą przełamała swoją rywalkę i doprowadziła do remisu 3:3. Przy swoim podaniu doszło do gry na przewagi. Przy drugiej szansie na przełamanie długa wymiana zakończyła się fatalnie dla Polki. Najpierw źle zagrała - zbyt lekko smeczem przy siatce. Potem - też smeczem z połowy kortu - ponownie trafiła w siatkę. Włoszki oszalały ze szczęścia, bo Lucia Bronzetti (78. WTA) w tej akcji świetnie się broniła. A Linette mogła być rozczarowana, bo wcześniej w tym gemie przy stanie 30:30 miała wielką przewagę w wymianie, ale wyrzuciła o może milimetr lub dwa piłkę wolejem przy siatce.

REKLAMA







Zobacz wideo Iga Świątek wybrała nowego trenera. "Jestem bardzo podekscytowana"



Było 4:6, 0:2! Magdzie Linette puściły nerwy w meczu o finał Billie Jean King Cup
Magda Linette tych strat w pierwszym secie nie była w stanie już odrobić, bo Włoszka momentami grała, jakby była w transie. Była bardzo regularna. Najlepiej świadczy o tym statystyka w końcówce pierwszego seta. Polka nie wygrała żadnej z sześciu wymian, która miała więcej niż 9 uderzeń. W dodatku Linette miała w tej partii więcej niewymuszonych błędów - 18-13. Miała ona wielki problem zwłaszcza z forhendu, z którego często się myliła.


Początek drugiego seta również był nieudany dla Polki. Już w pierwszym gemie została przełamana. Gdy wygrała trzeciego gema na przewagi, to i tak wciąż była poirytowana, czemu dała wyraz, rzucając rakietą. Po piątym gemie jej sytuacja była dramatyczna, bo przegrywała aż 1:4 z podwójnym przełamaniem. W przerwie między gemami tłumaczył coś jej trener Dawid Celt, ale ona tylko bezradnie wzruszyła ramionami i machnęła rękami. Wyglądała na zawodniczkę, która nie jest w stanie zrozumieć, czemu gra tak słabo.
Linette pokazała jednak wielki charakter. Potrafiła się podnieść i doszło do niesamowitego zwrotu akcji. Po serii świetnych zagrań Polki wygrała aż cztery gemy z rzędu i było 5:4 dla Polki. Potem doszło do wielkich emocji, bo o losach tego seta zadecydował tie-break. W nim Włoszka od początku prowadziła. Od stanu 3:2 wygrała trzy akcje z rzędu i miała cztery piłki meczowe. Wykorzystała już drugą.
Linette miała w meczu więcej winnerów (17-11), ale też więcej niewymuszonych błędów (33-25).



Bronzetti zdobyła zatem pierwszy punkt dla reprezentacji Włoch. W drugim meczu Iga Świątek zmierzy się z Jasmine Paolini. Wiceliderka światowego rankingu musi wygrać, by o awansie do finału zadecydował pojedynek deblowy.


Półfinał Billie Jean King Cup: Magda Linette - Lucia Bronzetti 4:6, 6:7 (3:7).
Idź do oryginalnego materiału