Druga rakieta rankingu WTA była zdecydowaną faworytką spotkania 3. rundy turnieju w Montrealu. W końcu od tenisistki z Rosji w zestawieniu dzieli ją aż 40 pozycji. Fanów Amerykanki niepokoić mogła natomiast jej forma z ostatnich tygodni. Po świetnej grze z czasów, kiedy wygrywała Rolanda Garrosa, nie zostało już śladu. Gauff rozczarowała w Wimbledonie, gdzie odpadła już w pierwszej rundzie. Do Kanady przybywała więc, by odkuć się za tę bolesną porażkę.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"
Gauff miała świetny start, ale później dała się zaskoczyć
Pierwsze gemy meczu z Kudiermietową zwiastowały, iż Amerykanka zdołała powrócić do dobrej dyspozycji. Na swoją korzyść rozstrzygnęła trzy z nich, doprowadzając tym samym do przełamania rywalki. Wydawało się więc, iż pozostaje jej tylko dowieźć do końca sporą zaliczkę.
Nagle jednak Gauff zupełnie się posypała, choć Rosjance należy oddać, iż spora w tym była zasługa jej genialnej postawy na korcie. Koniec końców, 42. rakieta WTA najpierw zaliczyła przełamanie powrotne, a następnie ponownie zaskoczyła faworytkę i niespodziewanie wygrała pierwszego seta 6:4.
Odrodzenie wiceliderki, Rosjanka w tarapatach
Druga partia miała odmienny przebieg od pierwszego seta. Tym razem to Gauff źle ją rozpoczęła, co mogło dowodzić, iż jeszcze nie otrząsnęła się po niedawnym niepowodzeniu. Było już 1:3, ale wtedy jednak Amerykanka przypomniała sobie starą prawdę, iż nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy. Nagle znajdowała odpowiedzi na większość zagrań Kudiermietowej. choćby gdy Rosjanka starała się zmuszać ją do gonienia po całej linii końcowej kortu, 21-lata w sobie tylko znany sposób potrafiła do tych piłek dobiegać.
W efekcie Gauff zaliczyła przełamanie powrotne na 3:3, a wygranie seta stało się otwartą kwestią. I chociaż Amerykanka miała trudne momenty (przy stanie 4:4 mogła dwa razy zostać przełamana), to wygrała drugą partię 7:5.
Trzeci set miał jednostronny przebieg. Gauff gwałtownie przełamała rywalkę, sama zaś pewnie trzymała serwis. Ostatecznie ta partia padła łupem Amerykanki 6:2. I to ona awansowała do kolejnej rundy. W niej zmierzy się z wygraną meczu Mboko/Bouzkova.
Coco Gauff - Wieronika Kudiermietowa 4:6, 7:5, 6:2