W ostatnich tygodniach jest głośno o Idze Świątek. Niestety nie z powodu znakomitych wyników, ale tego co się wydarzyło w połowie września. Właśnie wtedy wiceliderka światowego rankingu otrzymała pozytywny wynik testu antydopingowego. W jej organizmie wykryto śladowe ilości trimetazydyny. Tenisistka wykazała swoją niewinność i w wyniku właśnie zakończonego postępowania została zawieszona tylko na miesiąc. Co chwilę są jednak nowe komentarze w sprawie zawieszenia Igi Świątek.
REKLAMA
Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"
Dinara Safina wieszczy problemy Świątek. "Może się rozpaść"
Polscy kibice są oczywiście ciekawi, jak afera wpłynie na postawę Igi Świątek na korcie. Na ten temat wypowiedziała się teraz Dinara Safina, była liderka światowego rankingu (została nią w kwietniu 2009 roku), trzykrotna finalistka turniejów wielkoszlemowych (Australian Open 2009 i Roland Garros 2008 i 2009). Rosjanka sportową karierę zakończyła w wieku zaledwie 28 lat, ale nigdy nie ujawniła powodów swojej wczesnej emerytury.
- Będzie ciekawie teraz obserwować Igę Świątek. Z jakiegoś powodu wydaje mi się, iż ona bardzo pięknie maskuje swoje emocje. Jest "robotem", wychodzi na kort, jakby nie miała żadnych emocji. Mam jednak teraz przeczucie, iż coś może pójść nie tak i ona może się rozpaść. Z zewnątrz wydaje mi się, iż wszystko jest zbyt sztuczne, zbyt profesjonalne - przyznała Dinara Safina w programie "Tennis Bolshe" na YouTube.
Rosjanka ostatnio swoimi wypowiedziami wywołała sporo komentarzy. Zdradziła bowiem, iż dwie czołowe tenisistki świata: Białorusinka Aryna Sabalenka oraz Rosjanka Mirra Andriejewa próbowały zatrudnić ją jako trenerkę, ale nic z tego ostatecznie nie wyszło. Safina zaatakowała też zawodniczki spoza czołowej dwójki (Sabalenka i Świątek). Mówiła, iż Coco Gauff i pozostałe tenisistki są bardzo niestabilne.
To jeszcze nie koniec. Kara dla Igi Świątek może być inna. "To się zdarzało"
- Trzeba być tu ostrożnym, bo można wylać dziecko z kąpielą - mówi Sport.pl szef POLADA Michał Rynkowski, komentując jeden z apeli o zmianę w przepisach po sprawie Igi Świątek i ostrzegając przed oszustami. Dodaje, iż potrzebne jest tu bardzo indywidualne podejście. Wykryta u polskiej tenisistki trimetazydyna może być traktowana podobnie jak substancje do tuczenia bydła - pisze Agnieszka Niedziałek, dziennikarka Sport.pl.