Była bardzo blisko Igi Świątek. "Nasze drogi się rozeszły"

2 godzin temu
- Moja przyjaźń z Igą Świątek trwała od 13. do 16. roku życia. Potem nasze drogi się rozeszły - mówi tenisistka, która kiedyś przyjaźniła się z sześciokrotną triumfatorką turniejów wielkoszlemowych.
Reprezentacja Polski pewnie awansowała do kolejnej fazy nieoficjalnych drużynowych mistrzostw świata, czyli rozgrywek Billie Jean King Cup. Biało-Czerwone pokonały Rumunię 3:0. W singlu Linda Klimovicova (146. WTA) pokonała 6:2, 6:1 Elenę Ruxandrę Berteę (313. WTA), a Iga Świątek (2. WTA) wygrała 6:1, 6:0 z Gabrielą Lee (298. WTA). W spotkaniu deblowym para: Katarzyna Kawa/Martyna Kubka zwyciężyła 6:2, 6:3 Gae/Niculescu. - Czuję, iż znam rumuński tenis bardzo dobrze. Grałam z Simoną Halep, Soraną Cirsteą, Prisacariu i innymi juniorkami. Chociaż jesteście małym krajem, macie wielu utalentowanych zawodników. Zawsze walczą do końca i mają dobrego ducha na korcie - mówiła Świątek po meczu.

REKLAMA







Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie



To ona była przyjaciółką Igi Świątek
W reprezentacji Rumunii nie grała 25-letnia Andreea Prisacariu (484. WTA). Nie każdy kibic tenisa pewnie wie, iż właśnie ona przyjaźniła się kiedyś z Igą Świątek. Ostatni raz zawodniczki spotkały się na korcie w 2022 roku w Billie Jean King Cup. Wtedy Polka wygrała 6:0, 6:0.


- Iga nie ma sobie równych. Jest w tej chwili najlepszą tenisistką i bardzo trudno jest grać przeciwko niej i ją pokonać. Ma fantastyczną serwis, niesamowitą koncentrację, w tej chwili jest niezwyciężona. Ma to, czego nikt inny nie ma. To wszystko sprawia, iż jest numerem jeden. Mimo iż jest najlepsza, pozostała tą samą osobą. Znamy się od najmłodszych lat. Bardzo pomogło mi to, iż nie czułam tych wszystkich emocji i presji, jaką wywierali na mnie wszyscy wokół. W końcu to Iga, moja przyjaciółka z czasów juniorskich. Jest po prostu wspaniała nie tylko jako zawodniczka, ale też jako osoba - powiedziała wtedy Prisacariu.
Teraz rumuńska tenisistka znów zabrała głos.
- Iga dystansowała nas fizycznie od 2016 roku. Moja przyjaźń z nią trwała od 13 do 16 roku życia. Potem nasze drogi się rozeszły. Grałam z nią też finał jakiegoś turnieju w Polsce w wieku 16 lat i przegrałam chyba 5:7, 0:6. Pozostałam przyjaciółką Mai Chwalińskiej, z którą znałam się z kilku turniejów. W pewnym momencie wyprzedziła ona choćby w tourze Igę, dopóki ta nie uporządkowała wszystkiego, co musiała - przyznała teraz Prisacariu w programie "Follow Your Dream".



Trzy miesiące temu Rumunka przyznała, iż trudno mówić o przyjaźni w damskim tenisie.
- Nie wiem, czy jest przyjaźń w światowym tourze. Powiedziałabym, iż nie, zawsze tak mówiłam, ale są małe wyjątki. Spotkałam jeden wyjątek, mam koleżankę z tenisa, której nie zazdroszczę ani trochę, nazywa się Arlinda Rushiti. Tena Lukas, również Chorwatka, jest moją dobrą przyjaciółką, ale jest między nami pewna granica - mówiła cytowana przez o2.pl.
Zobacz także: Świątek już wie! Oto rywale Polski w United Cup


Kilka lat temu Rumunka zdradziła, iż kiedyś musiała zmienić szkołę z powodu bullyingu, czyli przemocy rówieśniczej, dla której charakterystyczne jest m.in. systematyczne dręczenie. - Nie chcieli mi dawać notatek ani zadań domowych, bo myśleli, iż kłamię o turniejach - mówiła.
Idź do oryginalnego materiału