Od marca 2019 r. do sierpnia 2024 r. Hubert Hurkacz współpracował z trenerem Craigiem Boyntonem. Pod wodzą Amerykanina Hurkacz wygrał osiem turniejów ATP, dotarł do półfinału Wimbledonu 2019, a także przez sporo tygodni był w czołowej dziesiątce-dwudziestce w światowym notowaniu. 30 sierpnia 2024 r. stało się jasne, iż Hurkacz nie będzie już pracował z Boyntonem. "Co za wyjątkowa jazda przez ostatnie 5 lat. Doświadczyliśmy tylu niewiarygodnych wzlotów i tyle razem urośliśmy, jednak czasem dobre rzeczy muszą się skończyć" - pisał szkoleniowiec na Instagramie.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!
Czytaj także:
Dziennikarz zaskoczył Świątek. Aż nie wiedziała, co odpowiedzieć
Były trener Hurkacza wrócił do pracy. "Bez zbędnego szumu"
Od tej decyzji minął blisko rok, ale już wiemy, iż Boynton wraca do pracy w tourze. Szkoleniowiec będzie współpracował z Amerykaninem Alexem Michelsenem. "W kierunku nowych początków. Jestem bardzo wdzięczny za możliwość dołączenia do zespołu Alexa i będę w pełni zaangażowany w czekającą nas pracę. Bez zbędnego szumu. Po prostu codzienny rozwój z ambicjami na światowym poziomie. Dążmy do wielkości" - napisał Boynton na Instagramie.
Do tej pory Michelsen nie wygrał ani jednego turnieju ATP - trzykrotnie docierał do finału turniejów ATP 250 (Newport 2023, 2024, Winston-Salem 2024). Jego najlepszym wynikiem w turnieju wielkoszlemowym była czwarta runda Australian Open w 2025 r., w której przegrał w trzech setach z Australijczykiem Alexem De Minaurem. Hurkacz grał z Michelsenem tylko raz - w pierwszej rundzie Mastersa w Paryżu w 2024 r. Wtedy Michelsen wygrał 6:1, 6:3.
Czytaj także:
Świątek powiedziała wprost, co myśli o Radwańskiej
Boynton pracuje w roli trenera od 1993 r. Zanim rozpoczął pracę z Hurkaczem, to miał okazję działać z Mardym Fishem, Johnem Isnerem czy Jimem Courierem.
Hurkacz wraca do zdrowia po operacji. "Dopiero, gdy będę w 110 proc. gotowy"
w tej chwili Hurkacz współpracuje z Ivanem Lendlem i Nicolasem Massu. Jak ocenia dotychczasową współpracę?
- Skupiamy się na grze bardziej ofensywnej, zwłaszcza na poprawie forhendu i lepszym wykorzystywaniu okazji na korcie. Nico wnosi mnóstwo energii na korcie i poza nim, świetnie motywuje, jest bardzo inteligentnym trenerem i ma doskonałe wyczucie gry. Już teraz widzę pierwsze efekty naszej współpracy. Takie pozytywne zmiany w mojej grze. Wiedza i sposób analizowania gry przez Ivana to coś wyjątkowego. Jego uwagi dają mi nową perspektywę na grę - komentował Hurkacz.
Zobacz też: Tauson wraca do meczu ze Świątek. Mówi, co jej dolegało
Aktualnie "Hubi" dochodzi do zdrowia po kontuzji kolana. Polak przeszedł już artroskopię. "W ostatnich tygodniach zmagałem się z problemami z kolanem - bólem, zbieraniem się płynu i innymi dolegliwościami, które mocno utrudniały mi treningi i rywalizację. Podczas zabiegu usunięto przerośniętą błonę maziową, odpowiedzialną za stan zapalny, ból i wszystkie związane z tym problemy. Teraz zaczynam rehabilitację i wrócę na kort dopiero wtedy, gdy będę w 110 proc. gotowy, by znów rywalizować" - napisał Hurkacz w mediach społecznościowych.