W czwartkowy wieczór FC Barcelona nadrabiała zaległości powstałe w wyniku przełożenia meczu z Osasuną Pampeluna. Pierwotnie spotkanie zostało przełożone z powodu śmierci lekarza katalońskiego klubu. La Liga uznała, iż jedynym terminie, w którym można rozegrać starcie jest 27 marca.
REKLAMA
Zobacz wideo Matty Cash gra w darta. I to jak! ABSOLUTE CINEMA
Lewandowski przemówił po wygranej z Osasuną. To napisał tuż po meczu
Spotkanie w roli rezerwowego rozpoczął Robert Lewandowski. - Ferran będzie jednym z napastników dzisiaj. Nie chcę za dużo mówić o podejściu do meczu. Mam fantastyczny zespół, a oni są świadomi obecnego etapu sezonu - w taki niezbyt wylewny sposób Hansi Flick odpowiedział na pytanie o obsadę ataku tuż przed meczem. Jego słowa cytowano w Jijantes.
Czytaj także:
Sensacyjny plan Barcelony z "Nowym Messim". Już kiedyś to robili
Ostatecznie kapitan reprezentacji Polski pojawił się na murawie w drugiej części spotkania. W 68. minucie spotkania zastąpił Ferrana Torresa. Katalończycy prowadzili wówczas 2:0. Do siatki w pierwszej połowie trafiali wspomniany Torres i Dani Olmo, który z powodu kontuzji musiał przedwcześnie opuścić murawę.
Czytaj także:
Selekcjoner doprowadził do dramatu gwiazdora. Bayern otrzyma gigantyczną kasę
W 77. minucie spotkania Lewandowski ustalił wynik spotkania na 3:0. Wykorzystał dośrodkowanie Fermina Lopeza i strzałem głową skierował piłkę do siatki. Po zakończonym meczu postanowił zabrać głos w mediach społecznościowych.
"Mamy to" - napisał na Instagramie.
Przypomnijmy, iż Lewandowski wciąż walczy o koronę króla strzelców ligi hiszpańskiej. Jest w tej chwili liderem klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników La Liga. Zdobył 23 gole - o trzy więcej niż goniący go Kylian Mbappe.
Kolejna szansa na podreperowanie bilansu bramkowego już w weekend. FC Barcelona w niedzielę 30 marca zagra z Gironą. Trzy dni później odbędzie się rewanżowe spotkanie w półfinale Pucharu Króla z Atletico Madryt. W pierwszym starciu pomiędzy tymi zespołami padł remis 4:4. Zachęcamy do śledzenia tych spotkań w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.