Burza wokół Świątek i Sabalenki. Wszyscy o tym piszą

3 godzin temu
Cały świat już huczy o tym, co Marta Kostiuk niedawno powiedziała w wywiadzie nt. Igi Świątek i Aryny Sabalenki. Część dziennikarzy z różnych zakątków świata ją kontruje i porównuje parametry tenisistek. Jeden tabloid poszedł o krok dalej i dopatrzył się odpowiedzi Białorusinki. Jak ona zareagowała?
Ostatni wywiad Marty Kostiuk odbił się szerokim echem w środowisku. Dotyczył on rywalizacji z Igą Światek i Aryną Sabalenką oraz... testosteronu. - Kiedy grałam przeciwko Idze, nie byłam na to kompletnie gotowa. Miało to miejsce rok temu i ona była bardzo mocna. Przeciwko Sabalence wiem natomiast, iż to zawsze będzie ciężka bitwa. Mam umiejętności, ale na koniec, one są ode mnie znacznie większe, znacznie wyższe i znacznie silniejsze - mówiła. - Każdy z nas ma swoją biologiczną strukturę. Niektórzy mają wyższy poziom testosteronu, inni niższy. To po prostu natura. Czuję, iż jestem od nich mniejsza - dodawała.


REKLAMA


Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała


Ukraińcy piszą o skandalu po słowach Kostiuk
Te słowa odbiły się szerokim echem i na całym świecie o tym piszą. Ukraiński serwis 112.ua nazwał to wprost: "skandalem w świecie tenisa". "Ten komentarz zrobił wrażenie, ponieważ kwestia poziomu testosteronu w sporcie zawsze była i pozostaje dość drażliwa. Słowa Kostiuk wywołały dyskusję na temat etycznych aspektów współczesnego sportu i równości szans wśród zawodniczek" - dodano.


"Fala krytyki i poparcia, jaka pojawiła się po tych wypowiedziach, wskazuje na istotność problemu dopingu w sporcie zawodowym. Wraz ze wzrostem popularności tenisa, takie oskarżenia mogą mieć poważne konsekwencje dla reputacji i kariery sportowców" - twierdzi serwis.
Dziennikarze skonfrontowali tenisistkę z konkretnymi liczbami
Francuskojęzyczny serwis 7sur7.be stwierdza, iż to zaskakujące i zauważa, iż Ukrainka, która ma 175 cm wzrostu - jest tylko o centymetr niższa od Igi Świątek. "Sabalenka, mierząca 182 cm, jest rzeczywiście nieco wyższa, ale rzut oka na resztę zawodniczek z czołowej dziesiątki pokazuje, iż jej wybór celów jest co najmniej wątpliwy" - czytamy.
Ponadto dziennikarze wskazali, iż Amanda Anisimova (180 cm wzrostu), Jelena Rybakina (184 cm), czy Madison Keys (178 cm) też są wyższe od Ukrainki, ale nie zostały przez nią wymienione.


Z kolei "Daily Mail" nie ma pojęcia, w jaki sposób Marta Kostiuk doszła do takiego wniosku nt. poziomu testosteronu. "Jej komentarze z pewnością wywołają poruszenie wśród niektórych osób" - twierdzi serwis.
Zdaniem brytyjskich dziennikarzy "niższe zawodniczki są w stanie rywalizować na najwyższym poziomie". Dla przykładu podali Coco Gauff, która jest trzecia na świecie w rankingu WTA, czy też Jessicę Pegulę (5. WTA), która ma 170 cm i Jasmine Paolini (6. WTA), która mierzy 163 cm. "Gauff wygrała French Open na początku tego roku, pokonując Sabalenkę w finale" - przypomniano.
"The Sun" zaznacza, iż Kostiuk "nie przedstawiła żadnych dowodów ani uzasadnionych podstaw na poparcie swojego prowokacyjnego twierdzenia o 'testosteronie'" - czytamy.
Media: Aryna Sabalenka odpowiedziała Marcie Kostiuk?
Serwis też uważa, iż "odpowiedzią" Aryny Sabalenki na te komentarze były zdjęcia z wakacji w bikini u boku Pauli Badosy. "Bardzo potrzebny mi był dzień z moją najlepszą przyjaciółką" - czytamy.


"The Telegraph" już pisze o wielkim poruszeniu w... mediach społecznościowych. "Między innymi dlatego, iż testosteron stał się przedmiotem debaty na temat tego, czy zawodniczki transseksualne i z zaburzeniami rozwoju płciowego (DSD) powinny mieć prawo do rywalizacji w sporcie kobiet" - czytamy.
Ktoś inny pisał, iż to "najgłupsza wymówka na złe wyniki, jaką widział u zawodniczki od dłuższego czasu".
Serwis poszedł o krok dalej i skontaktował się z... WTA i przedstawicielami tenisistek. "WTA odmówiła komentarza w rozmowie z Telegraph Sport. Skontaktowano się z agentami Świątek i Sabalenki w celu uzyskania komentarza. Skontaktowano się z przedstawicielem Kostiuk w celu uzyskania komentarza" - zakończono.
Zobacz też: Wielka burza po słowach komentatora Eurosportu. "Jeśli się zastanowisz"


Przypomnijmy, iż Aryna Sabalenka grała z Martą Kostiuk cztery razy i wygrała wszystkie te pojedynki. Z kolei Iga Świątek mierzyła się z Ukrainką trzy razy i również nie przegrała ani razu, choć jeden triumf był wynikiem walkowera podczas sierpniowego Cincinnati Open.
Idź do oryginalnego materiału