Po ćwierćfinałach jasne stało się, iż na Roland Garros dojdzie do wielkiego starcia Igi Świątek z Aryną Sabalenką. Białorusinka pokonała w dwóch setach Qinwen Zheng i dopiero po raz drugi zmierzy się z Polką w wielkoszlemowym turnieju. Tuż po jej starciu z Chinką w Paryżu zawrzało, a w mediach wybuchła burza. Wszystko za sprawą nieoczekiwanego szantażu na organizatorach Roland Garros.