Burza w Holandii po meczach z Polską i Litwą

4 godzin temu
Holenderskie media bardzo krytykują swój zespół po meczach z Polską oraz Litwą. Zastanawiają się nawet, czy dalej trenerem kadry powinien być Ronald Koeman.
"Zmarnowana szansa", "Wyrządzili sobie krzywdę", "Druzgocący strzał", "Spory zawód" - m.in. tak pisały holenderskie media po ubiegłotygodniowym meczu Holandia - Polska w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Holendrzy byli lepsi, ale tylko zremisowali przed własną publicznością 1:1. Polaków uratował piękny strzał w 83. minucie z 16 metrów Matty'ego Casha. - Rozczarowanie jest przytłaczające, bo byliśmy dużo lepszą drużyną - dodał Ronald Koeman, trener Holendrów.


REKLAMA


Zobacz wideo


Holenderskie media krytykują zespół. Oberwało się też bardzo Koemanowi
Holendrzy w niedzielę znów się nie popisali - tym razem w wyjazdowym pojedynku z europejskim słabeuszem - Litwą, która zajmuje dopiero 143. miejsce w rankingu FIFA. Drużyna Koemana wygrała tylko 3:2 (2:2). Zwycięstwo uratował Memphis Depay golem w 63. minucie. "Od wprowadzenia rankingu FIFA w 1992 roku żaden kraj z tak niską pozycją jak Litwa, nie strzelił gola Holendrom" - zauważył OptaJohn w serwisie X.


Holenderskie media znów bardzo krytykują swój zespół.
"Mecz przeciwko Polsce, a zwłaszcza Litwie, występ holenderskiej drużyny był poniżej oczekiwań" - pisze soccernews.nl.
"Jak to możliwe, iż wszyscy reprezentanci, z ich indywidualnymi atutami i renomowanymi pracodawcami w największych ligach świata, mogli w tak dużym stopniu zawstydzić swojego trenera w meczu z numerem 143 na świecie? W końcu wszyscy byli wyjątkowo zmotywowani, aby zagrać w pierwszym składzie dwa razy przeciwko Hiszpanii w marcu" - dodaje Valentijn Driessen, dziennikarz "De Telegraaf".


Zastanawia się też on, czy drużynę wciąż powinien prowadzić Koeman.
"Czy Koeman nie jest już w stanie dotrzeć do swoich reprezentantów? Czy reprezentanci słyszą Koemana, ale go nie rozumieją? Czy są głusi? Koeman musi gwałtownie znaleźć odpowiedzi na te pytania. Zresztą, przetasowanie składu też nie zaszkodzi" - przyznaje Driessen.
"Zakończyć mecz z pięcioma obrońcami przeciwko Litwie, jakby oni byli Argentyną na mistrzostwach świata. To w zasadzie podsumowuje problem tego meczu. Podczas przerwy na mecze reprezentacji nie udało się osiągnąć progresu. W ten sposób marcowe mecze z Hiszpanią gwałtownie pójdą w zapomnienie. Trener i zawodnicy przekroczyli granice swoich możliwości" - dodał Maarten Wijffels z „Algemeen Dagblad".
Z kolei Willem van Hanegem, były holenderski piłkarz, dodaje wprost, iż gra Holendrów w ostatnim meczu była żenująca.


- Remis z Polską, a wcześniej z Bośnią i Hercegowiną, już teraz budzą niepokój. A przeciwko - o mój Boże - Litwie, musieliśmy wprowadzić na boisko de Ligta na dwie minuty, by rywale nie wyrównali. To było żenujące. Nie tylko dlatego, iż straciliśmy prowadzenie 2:0 z kompletnie bezwartościową drużyną, ale także dlatego, jak to zrobiliśmy - mówi Van Hanegem dla "Algemeen Dagblad".
Zobacz także: "Solidnie przepłacony" piłkarz odchodzi z Legii Warszawa


Według niego Koeman powinien zmienić pierwszego bramkarza - Barta Verbruggena.
"Widziałem go z Litwą, jak czasem budował akcję, np. trafiając w głowę swojego obrońcę. Zagrał też wiele razy dalekie podania i to było szokujące. Koeman nie chce zbytnio zmieniać składu, ale Robin Roefs z Sunderlandu z łatwością mógłby zostać numerem jeden na mistrzostwach świata - dodaje van Hanegem.


Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału