- Piłkarz powinien być zadowolony z tego, gdzie się znajduje, nie widzę lepszego miejsca dla Lamine'a. Chłopak dorastał tutaj, jest stąd. To pokolenie ma szansę na zapisanie się w historii. Stawiając się na jego miejscu, chciałbym zostać i być częścią tej drużyny. Nie widzę żadnego problemu, zwłaszcza iż ma już kontrakt, który zostanie przedłużony - wyjaśnił ostatnio dyrektor sportowy Deco. Jak się okazuje, 17-latek będzie mógł liczyć na gigantyczny wzrost wynagrodzenia.
REKLAMA
Zobacz wideo Jakub Kosecki był na trybunie kibiców Polonii?! "W Warszawie tylko Legia!"
Niespodziewane słowa o Yamalu. Poszło o zarobki
Profil memorabilia1899.co poinformował w poniedziałek, iż Lamine Yamal od przyszłego sezonu będzie grał z numerem "10" na plecach, który zabierze Ansu Fatiemu i to niezależnie od tego, czy lewoskrzydłowy pozostanie w klubie. 13 lipca, czyli dokładnie w dniu 18. urodzin piłkarza ma nastąpić uroczyste przedłużenie z nim umowy, która będzie zawierać klauzulę odejścia w wysokości miliarda euro! Helena Condis zaznacza, iż będzie to "flagowy kontrakt".
FC Barcelona szykuje ogromną podwyżkę, gdyż nieoficjalnie wiadomo, iż będzie on zarabiał 10 mln euro za sezon plus premie za osiągnięcia drużynowe i indywidualne. Mimo to wielu uważa, iż to za mało, zwłaszcza iż jest w tej chwili nie tylko najlepszym piłkarzem w zespole, ale na całym świecie. Dziennikarz Tomas Guasch jest przekonany, iż Yamal zasługuje na najwyższe zarobki, choć podkreślił, iż "tak ogromny wysiłek finansowy" mógłby ponieść za sobą bolesne "konsekwencje".
Sądzi, iż trzeba będzie odsprzedać prawa do Barca Vision oraz Barca Eurovision. Guasch nie ma również wątpliwości, iż gdy "pierwsza dźwignia" zostanie pociągnięta, to trzeba będzie uruchomić kolejne, ponieważ "dzieciak nie gra sam". Nie wyklucza, iż mogłoby wówczas dojść do "sytuacji z Messim". Ten stworzył niegdyś "kocioł płacowy" i powstają obawy, by nie było tak samo w przypadku Yamala.
Parę lat temu po Messim po podwyżkę przyszli Sergio Busquets oraz Jordi Alba, natomiast teraz zarabiać więcej chcieliby na pewno: Pau Cubarsi, Marc Casado czy Ferran Torres. - Sylvester Stallone będzie musiał się pojawić, by to udźwignąć - podsumował Guasch na antenie radia COPE.
Yamal rozegrał w tym sezonie łącznie we wszystkich rozgrywkach 54 mecze, w których strzelił 18 goli i zanotował 25 asyst. Jak dotąd dwukrotnie udało mu się sięgnąć po mistrzostwo Hiszpanii, natomiast po razie po krajowy Superpuchar, Puchar Króla oraz tytuł mistrza Europy.