Burza w Barcelonie. Wszystko przez ter Stegena. "Forma nacisku"

6 godzin temu
Pewne było, iż kadra bramkarzy w FC Barcelonie będzie wymagała latem istotnych zmian. Udało się ściągnąć Joana Garcię i przedłużyć umowę z Wojciechem Szczęsnym. Ale wciąż w zespole są dwaj bramkarze, którzy byli w klubie od lat, a dziś są wypychani z każdej strony, czyli Marc-Andre ter Stegen. Barcelona ma problem. Hiszpańskie media uważają, iż wywieranie presji na Niemcu to jedyne rozwiązanie.
Przed sezonem mówiło się w Hiszpanii, iż Joan Garcia będzie nowym pierwszym bramkarzem FC Barcelony, a Wojciech Szczęsny będzie pełnił rolę doświadczonego rezerwowego i pewnego rodzaju nauczyciela dla młodego Hiszpana. Inaki Pena cały czas zastanawia się nad wybraniem nowego klubu, na brak ofert nie może narzekać. Marc-Andre ter Stegen stracił miejsce w składzie, co przekazał mu osobiście Hansi Flick. Niemiec chce jednak rywalizować z Garcią i Szczęsnym, ale jego podejście nie jest klubowi na rękę.


REKLAMA


Zobacz wideo Kobiety chcą zarabiać tyle samo co mężczyźni? Moura Pietrzak: Potrzebujemy dobrego wynagrodzenia, by móc po prostu grać


Barcelona ma problem. Hiszpanie widzą tylko jedno wyjście
Zdaniem Radia COPE Barcelona ma tylko jedno sensowne rozwiązanie, jeżeli chce ograniczyć napięcia w grupie bramkarzy, które są bardzo prawdopodobne ze względu na podejście ter Stegena. Musi pozbyć się Niemca. Są zainteresowane kluby z pozostałych lig z europejskiego TOP 5, sytuację monitoruje Arabia Saudyjska, ale najpoważniej do tematu podchodzi Galatasaray Stambuł.
Najbardziej zaskakujące dla ter Stegena mogło być przyjście Joana Garcii. Radio wskazuje, iż ten transfer to była pierwsza "forma nacisku" na Niemca. Kolejna to przedłużenie kontraktu ze Szczęsnym. Mimo to ter Stegen nie zamierza się ugiąć.


- Robią to wiedząc, iż istnieje możliwość, iż ter Stegen powie, iż zostaje. Kiedy Barcelona naciska, wie, iż ter Stegen ma przewagę i jeżeli będzie chciał zostać, to zostanie - stwierdził hiszpański komentator David Sanchez.
Według hiszpańskich gazet ter Stegen ma dać sobie maksymalnie pół roku. jeżeli jego sytuacja w Barcelonie się nie zmieni, tzn. dalej będzie trzecim bramkarzem, to zimą będzie szukał nowego klubu, gdzie będzie mógł regularnie grać. Jego celem jest występ na przyszłorocznych mistrzostwach świata i chce przystąpić do turnieju, będąc w rytmie meczowym.


Zobacz też: Demolka w hicie polskiej grupy na Euro 2025
COPE przekonuje, iż sprawa ter Stegena leży w rękach Deco i Hansiego Flicka. jeżeli oni nie przekonają ter Stegena do odejścia, to sprawa nie rozwiąże się do kolejnego okienka transferowego. Podobnie było z Ansu Fatim, który nie chciał odejść zimą. Pogodził się z rolą rezerwowego, ale jednocześnie był obciążeniem dla budżetu płacowego Barcelony.
- Flick i Deco muszą zrobić wszystko, co w ich mocy, aby przekonać ter Stegena. Trudno mi jednak uwierzyć, iż ter Stegen powiedziałby, iż odchodzi. Chyba iż dostanie wypłatę za dwa lata kontraktu i na przykład pojawi się Bayern Monachium - stwierdził Sanchez.


Marc-Andre ter Stegen jest w FC Barcelonie od 2014 r. Jednak w ostatnich latach był coraz mniej pewnym punktem zespołu. Ma istotny kontrakt z klubem jeszcze przez trzy lata, w tym czasie zarobi ponad 40 mln euro. Transfermarkt wycenia Niemca na 12 mln euro.
Idź do oryginalnego materiału