Burza po meczu Pucharu Polski. "Nie gadaj z tym ch***m"

7 godzin temu
Chojniczanka Chojnice awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski po wygranej 3:1 nad Świtem Szczecin. O tym spotkaniu jest jednak głośno z innego powodu - jest mnóstwo kontrowersji wokół pracy arbitra Damiana Krumplewskiego. - Jak spojrzeć na same fakty, iż ten arbiter przed tym spotkaniem sędziował drużynie z Chojnic jedenaście meczów i ona dziesięć z nich wygrała, to jest to co najmniej dziwne - mówił dyrektor klubu z III ligi.
We wtorek trzecioligowy Świt Szczecin rywalizował z Chojniczanką Chojnice, przedstawicielem II ligi w meczu 1/16 finału Pucharu Polski. Chojniczanka wygrała to spotkanie 3:1, ale o samym meczu jest głośno z zupełnie innego powodu. "My, piłkarze, od lat bierzemy odpowiedzialność za każdy błąd, każdą wypowiedź i każde zagranie. Nie można przechodzić obok sytuacji, gdzie sędzia odgrywa główną rolę w meczu poprzez liczne prowokacje, wyzwiska oraz traktowanie piłkarza z pogardą. Milczenie w takich sytuacjach to zgoda na brak szacunku dla naszej pracy" - pisał Dawid Kort, gracz Świtu na Instagramie.


REKLAMA


Zobacz wideo Bartosz Mrozek wprost o tym, co zrobił Lech Poznań


Dyrektor klubu z III ligi mówi wprost. "Idź, nie gadaj z tym ch***m"
Szymon Kufel, dyrektor Świtu Szczecin rozmawiał z portalem weszlo.com po meczu Pucharu Polski. Tam działacz szerzej opowiedział o zachowaniu sędziego Damiana Krumplewskiego.
- Według mnie to spotkanie było prowadzone w bardzo sprytny, wyrafinowany sposób. Nie chodzi o to, czy przegraliśmy, czy nie, bo liczyliśmy się z tym, iż przystępujemy do meczu raczej z pozycji underdoga, w Chojnicach zawsze trudno nam się grało. Jak spojrzeć na same fakty, iż ten arbiter przed tym spotkaniem sędziował drużynie z Chojnic jedenaście meczów i ona dziesięć z nich wygrała, a jednego nie wygrała, bo nie wykorzystała rzutu karnego, gdzie w tamtym spotkaniu były przyznane dwie "jedenastki", to jest to co najmniej dziwne - powiedział.


- Sam byłem świadkiem, gdy po meczu Dawid Kort szedł za sędziami i mówił "przepraszam, panie sędzio, mógłbym chwilę porozmawiać?". Jeden z nich, nie wiem, który, powiedział "dobra, idź, nie gadaj z tym ch***m" - dodał Kufel. Dyrektor wspomina też sytuacje, w których sędzia podjął decyzje na niekorzyść Świtu. Mowa m.in. o pięciu-sześciu kartkach za dyskusje czy braku anulowania bramki Chojniczanki przy uderzeniu Valerija Sabali łokciem w twarz Jędrzeja Górala.
- Było uprzedzenie już przed samym meczem. Byliśmy na straconej pozycji. Jak można na taki mecz wyznaczyć arbitra, który sędziował Chojniczance jedenaście spotkań i ona dziesięć z nich wygrała? Nie było kamer, nie było VAR-u. W takim meczu sędzia może sobie pozwolić na więcej i tu niestety tak się wydarzyło - wytłumaczył dyrektor Świtu.


"Sędzia ci wyzywa od ch**a". Dyrektor Świtu zabiera głos po słowach Korta. "Nie dziwię się"
- Jak nas sędzia obrażał? Nie chcę tu przeklinać. Słabo jak ktoś biega za tobą i ci wyzywa od ch**a, albo komentuje każde twoje zagranie. To tak jak bym ja biegał za sędzią i mu cisnął - to słowa Korta z wywiadu dla Kanału Sportowego po meczu Świtu z Chojniczanką. Jak Kufel reaguje na takie słowa swojego piłkarza?
Zobacz też: Boniek nie mógł uwierzyć w to, co zrobił Gikiewicz w PP. "O Boże..."
- Nie dziwię się jego frustracji. Piłkarze byli tak sfrustrowani i bezradni, iż źle się na to patrzyło. Spotkanie było prowadzone w sposób wyrafinowany, nie miało to znamion jakiejkolwiek sprawiedliwości na boisku. Bardzo żałujemy, iż ten mecz został tak potraktowany, bo mieliśmy szansę na historyczny awans do 1/8 finału Pucharu Polski - mówił dyrektor trzecioligowca.
Błyskawiczna reakcja na oświadczenie sędziego. "To nieprawda"
Sędzia Krumplewski niemal błyskawicznie zareagował na słowa Korta, publikując oświadczenie na stronie PZPN-u. "W odniesieniu do insynuacji piłkarza Dawida Korta, których zawodnik dopuścił się po meczu Chojniczanki ze Świtem, pragnę jednoznacznie zaprzeczyć, iż sugerowane przez niego zdarzenia miały miejsce. Mam nadzieję, iż to pierwsza i zarazem ostatnia sytuacja, gdy muszę odnosić się do tego rodzaju nieprawdziwych informacji" - napisał arbiter.


Kufel twierdzi wprost, iż treść oświadczenia sędziego jest "nieprawdą". - Tutaj to było to po prostu niesmaczne. To, co ten pan mówi w swoim oświadczeniu, to jest po prostu nieprawda. o ile taki wniosek zostanie złożony, to na pewno złożymy protest. Uruchomiliśmy już swoją kancelarię prawną. Nie słyszałem jeszcze, by ktoś coś napisał na Instagramie lub X-ie i żeby PZPN wyciągał wobec niego konsekwencje. To jest tylko jedna kamera, ale polecam, żeby ci, którzy piszą takie rzeczy, najpierw obejrzeli to spotkanie, bo wyglądało to słabo - podsumował działacz ze Szczecina.
Idź do oryginalnego materiału