Mistrzem świata na skoczni normalnej został Marius Lindvik, z kolei dość nieoczekiwanie czwarte miejsce zajął Karl Geiger. Po zawodach więcej niż o zaskakujaco dobrym wyniku Niemca mówiło się o jego kombinezonie. W sieci wybuchła burza, domagano się dyskwalifikacji skoczka. Teraz trzy grosze do dyskusji dorzucił ekspert Eurosportu Jakub Kot, który w rozmowie z WP SportoweFakty broni niemieckiego zawodnika.