Burza po deklaracji Marka Papszuna. „Runął pomnik”

13 godzin temu

Marek Papszun stwierdził już bez ogródek, iż chce zostać szkoleniowcem Legii Warszawa i liczy na jak najszybszy finał negocjacji w tej sprawie. Deklaracja trenera Rakowa Częstochowa wywołała żywiołowe reakcje w mediach społecznościowych.

– Legia chce mnie jako trenera. Ja chcę być trenerem Legii – oznajmił Papszun.

„Chcę być trenerem Legii”. Papszun gra w otwarte karty!

Lawina komentarzy po słowach Papszuna. „Pomylił taktykę z etyką”

Nie chodzi tylko o same słowa, ale też o moment, w którym zostały wypowiedziane. Papszun wyraził chęć przenosin na Łazienkowską podczas konferencji prasowej poprzedzającej występ Rakowa Częstochowa w Lidze Konferencji. Rywalem Medalików będzie tym razem Rapid Wiedeń.

– To, co robi teraz Papszun, jest bardzo nieeleganckie wobec Rakowa, a zwłaszcza wobec Michała Świerczewskiego. I słowo „nieeleganckie” jest dużym eufemizmem. Bo bardziej pasowałoby takie, które jest „powszechnie uważane za obraźliwe”, jak mawia klasyk. Fatalnie rozegrane… – twierdzi Damian Smyk z Kanału Sportowego.

To, co robi teraz Papszun, jest bardzo nieeleganckie wobec Rakowa, a zwłaszcza wobec Michała Świerczewskiego.

I słowo „nieeleganckie” jest dużym eufemizmem. Bo bardziej pasowałoby takie, które jest „powszechnie uważane za obraźliwe”, jak mawia klasyk.

Fatalnie rozegrane…

— Damian Smyk (@D_Smyk) November 26, 2025

– Marek Papszun wywiera teraz na Michale Świerczewskim ogromną presję. Dla dobra Rakowa lepiej, żeby ta telenowela jak najszybciej dobiegła końca. Jak piłkarze mają jutro wyjść na mecz i realizować założenia, skoro wiedzą, iż trener nie chce już ich prowadzić? pyta Filip Trokielewicz z „Piłki Nożnej”.

Z kolei Bartosz Wieczorek z TVP Sport przekonuje: Dziś w wielu domach w Częstochowie mógł runąć pomnik Marka Papszuna. Jest legendą Rakowa, bez niego nie byłoby sukcesów, to niezaprzeczalny fakt. Rozumiem jednak opinie tych, którzy twierdzą, iż tak nagłe odejście, w trakcie rundy, może budzić potworny niesmak. Niespotykana sytuacja w polskiej piłce. Trener chce odejść do drużyny rywala, która jest niżej w tabeli. Wiem, „argument miłości do Legii”, ale to wygląda z pozoru niepoważnie. Mam nadzieję, iż kiedyś dowiemy się o prawdziwych kulisach całej sytuacji ze strony samego zainteresowanego.

– Markowi Papszunowi taktyka pomyliła się z etyką. Albo odwrotnie… – ironizuje Roman Kołtoń z Prawdy Futbolu.

– Chyba będą w nocy jakieś prace malarskie w Częstochowie. Marek Papszun z cytatem, który przejdzie do historii – stwierdził z kolei Mateusz Ligęza z Radia Zet.

Chyba będą w nocy jakieś prace malarskie w Częstochowie.
Marek Papszun z cytatem, który przejdzie do historii.
„Legia chce mnie jako trenera, a ja chcę być trenerem Legii”. pic.twitter.com/RXy06iyiKp

— Mateusz Ligęza (@LigezaMateusz) November 26, 2025

– Marek Papszun daje wyraźny sygnał, iż Raków go już po prostu nie interesuje. Tylko żeby później nie było tak, iż w Legii nie wyjdzie i syn marnotrawny wróci po raz trzeci. Zachowanie mało lojalne – kwituje Krzysztof Sędzicki ze Sportowych Faktów.

A jak wy oceniacie zachowanie Marka Papszuna?

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

  • Leśnodorski o pomyśle Legii: „Przyjście Papszuna to koniec Żewłakowa”
  • Ekspert radzi Legii. „Papszun nie jest specjalistą od utrzymania”
  • Legia chce Papszuna… za darmo? Kolejne szczegóły negocjacji

fot. NewsPix.pl

Idź do oryginalnego materiału