Tegoroczny Roland Garros będzie dla polskich kibiców inny niż te w ostatnich latach, gdy ze spokojem mogli oczekiwać zwycięstwa Igi Świątek. Na pięć ostatnich edycji polska tenisistka triumfowała aż czterokrotnie - jedyna "luka" to 2021 rok. Jednak tym razem jest inaczej, albowiem wciąż niespełna 24-latka już rok czeka na finał WTA Tour (od ubiegłorocznego Roland Garros), a w ostatnim czasie znajduje się w coraz większym kryzysie.
REKLAMA
Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami
"Jej kariera może się całkowicie załamać"
Iga Świątek po wkroczeniu na mączkę przegrała już z Jeleną Ostapenko, Coco Gauff oraz Danielle Collins. Biorąc pod uwagę jej ostatnie występy, kilka jest przesłanek, aby obroniła swoje królestwo na paryskiej mączce.
"Niektórzy z najlepszych tenisistów na świecie rozpoczną swój udział w Roland Garros, w pełni świadomi, iż ten turniej może być dla nich ratunkiem lub ostatecznym ciężarem, który ich pogrąży. Przypadek Igi Świątek jest najbardziej oczywisty, ponieważ jej kariera może w najbliższych tygodniach osiągnąć punkt zwrotny" - pisze hiszpański portal tenisowy puntodebreak.com.
Eksperci wierzą, iż Polka jest w stanie odrodzić się w Paryżu - gdzie jak nie na kortach imienia Rolanda Garrosa - ale podkreślają, iż kres jej dominacji może być kolejnym etapem pogłębienia kryzysu. "Wątpliwości, niepewność, a choćby strach otaczają Polkę. Aktualna mistrzyni Iga Świątek nie zdobyła tytułu od czasu, gdy dokonała tego w Paryżu prawie rok temu, a jej występy na kortach ziemnych uwypukliły jej tenisowe i osobiste problemy. Na kortach w Paryżu czuje się jak u siebie w domu i pozostaje jedną z faworytek, ale jeżeli nie poprawi znacząco swojej gry, może zostać zaskoczona wcześniej, niż się spodziewano, a jej kariera może się całkowicie załamać" - podsumowano.
Turniej główny Roland Garros 2025 rozpocznie się w niedzielę 25 maja i potrwa kolejne dwa tygodnie.