Borek wypalił wprost ws. reprezentanta Polski. "Nie bójmy się tego słowa"

4 dni temu
Zdjęcie: screen Kanał Sportowy, screen https://www.youtube.com/watch?v=en8sN5xZEh8


Po wielkim zamieszaniu w AS Romie i niedoszłym transferze do Galatasaray Nicola Zalewski nareszcie wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie rzymskiej drużyny. Niestety Polak nie wykorzystuje szans, jakie dostaje od nowego trenera. Same za siebie mówią jego liczby, które w tym, jak i w poprzednich sezonach są fatalne. - Ten chłopak nadaje się tylko do komplementowania w reprezentacji - komentuje Mateusz Borek.
We wrześniu AS Roma przeżywała wielki kryzys. Zarówno na boisku, jak i w gabinetach. Sensacyjnie z posady trenera zwolniony został Daniele De Rossi. W międzyczasie toczyła się saga transferowa z udziałem Nicoli Zalewskiego, który był o krok od odejścia do Galatasaray. Ostatecznie Polak pozostał w ekipie z Rzymu, a po przyjściu Ivara Juricia wywalczył sobie miejsce we wyjściowym składzie.


REKLAMA


Zobacz wideo Oto kosmiczny stadion Realu Madryt! Pochłonął ponad miliard euro


Borek podsumował formę Zalewskiego w Romie. Ostro
W ostatnich sześciu meczach Romy Zalewski pojawiał się na boisku od pierwszej minuty. Wydawało się, iż po październikowym zgrupowaniu reprezentacji Polski jego forma w klubie będzie taka, jak w kadrze, czyli wybitna. W końcu 22-latek był jednym z najlepszych zawodników w meczach z Portugalią (1:3) i Chorwacją (3:0). Niestety rzeczywistość była zupełnie inna.


Wahadłowy drużyny Michała Probierza w popełniał mnóstwo błędów w barwach Romy. Ostatni z nich przydarzył mu się w przegranym 2:3 meczu z Hellasem Verona. - Fatalnie pomylił się Zalewski. Co on zrobił? Widzieliśmy jego reakcję, złapał się za głowę. O rany i to nie jest jedyny błąd, który popełnia w tym sezonie polski pomocnik. Fatalnie zagrał teraz do środka i rywale z tego skorzystali. To był nieprawdopodobny błąd - łapali się za głowy komentatorzy Eleven Sports.
W sierpniu Nicola Zalewski rozpoczął czwarty sezon w AS Romie. Do tej pory w klubie ze stolicy Włoch rozegrał łącznie 115 meczów, w których strzelił dwa gole i zanotował osiem asyst. Łagodnie mówiąc, nie są to zbyt imponujące liczby. Statystyki Polaka w samej Serie A w brutalnych słowach podsumował Mateusz Borek podczas programu Moc Futbolu.


- Liczby Zalewskiego w Serie A są dramatyczne. Nie bójmy się tego słowa. Ten chłopak nadaje się tylko do komplementowania w reprezentacji, gdzie pokazuje przebłyski wyższej jakości, odwagę i dryblingi. Mówimy o skrzydłowym, który ma aż 80 meczów na poziomie Serie A i tylko dwa gole i cztery asysty. Na tej pozycji nie ma żadnych liczb. To są słabe liczby choćby dla stopera - stwierdził popularny komentator. I trudno nie zgodzić się z jego słowami. W obecnym sezonie Nicola Zalewski w sumie zagrał dziewięć meczów, podczas których udało mu się zanotować jedną asystę. Lada moment prawdopodobnie zobaczymy go w kolejnych meczach Ligi Narodów przeciwko Portugalii i Szkocji.
Idź do oryginalnego materiału