Boniek zobaczył, co zrobiła Legia. Napisał szczerze, co myśli

2 godzin temu
11 meczów z rzędu bez wygranej - oto czarna seria Legii Warszawa. W niedzielę porażką 0:1 z Piastem Gliwice ustanowiła pod tym względem niechlubny rekord klubu. Tuż po spotkaniu o komentarz do całej sytuacji pokusił się Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN-u podzielił się dość zaskakującą refleksją.
23 października 2025 r. - wtedy po raz ostatni zwycięstwo odniosła Legia Warszawa. Pokonała wówczas 2:1 ekipę Szachtara Donieck w Lidze Konferencji Europy. Od tamtej pory zaczęło się dziać coś, w co wręcz trudno uwierzyć. Drużna z Łazienkowskiej zanotowała sześć porażek i pięć remisów, czym przebiła swoją najdłuższą w historii serię spotkań bez wygranej z 1966 r. Zdecydował o tym niedzielny mecz z Piastem Gliwice.


REKLAMA


Zobacz wideo To oni są winni kompromitacji Legii? "Klubowi byłoby łatwiej bez tej osoby"


Tylko Boniek zwrócił na to uwagę. Naprawdę wytknął to Legii. "Tak się kończą..."
Legia przegrała go 0:1, a jedyną bramkę w 83. minucie zdobył Michał Chrapek. Tuż po końcowym gwizdku na graczy z Warszawy znów posypała się ogromna krytyka. Tymczasem na dość osobliwy komentarz pozwolił sobie były prezes PZPN-u - Zbigniew Boniek. - Tak się kończą zabawy w bezsensowne przekładanie meczów - napisał na platformie X.


Na pierwszy rzut oka takie postawienie sprawy wydaje się wręcz kuriozalne. W komentarzach kibice zaczęli więc przerabiać wpis Bońka, podając inne przyczyny klęski. "Tak się kończą zabawy w grę bez trenera przez 2 miesiące", "Tak się kończą zabawy w posiadanie klubu przez kretynów", "Tak się kończą zabawy w bezsensowne prezesowanie Mioduskiego", "Tak się kończy niegospodarność. Wydajesz 3 bańki na napastnika, który nie nadawałyby się do drużyny artystów. Bierzesz trenera, który nie chce trenować. To, co zrobił zarząd, w poważnej lidze skutkowałoby spadkiem, ale w tej śmiesznej lidze mają szanse na top 4, nadal", "Prezesie, tu chyba nie jest problemem przełożenie meczu, a granie bez trenera, ale to tylko taka luźna rozkminka" - pisali.
Legia niemal na dnie. A mogła ten mecz zagrać w... lipcu
Z drugiej strony trudno odmówić Bońkowi pewnej logiki. Spotkanie z Piastem pierwotnie miało odbyć się... w lipcu w ramach 1. kolejki Ekstraklasy. Wówczas Legia nie znajdowała się w takim kryzysie. Ba, chwilę wcześniej wygrała mecz o Superpuchar Polski z Lechem Poznań 2:1. Być może wówczas miałaby większe szanse na korzystny wynik. Postanowiła jednak przełożyć inaugurację ligi ze względu na eliminacje do europejskich pucharów.


W obecnej sytuacji Legia ma na koncie zaledwie 19 punktów, czyli tyle samo co ostatnia w tabeli Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Ekipa z Warszawy jest 17.
Idź do oryginalnego materiału