Ostatni dzień roku to jak zwykle czas składania życzeń. O swoich sympatykach nie zapomniał także Zbigniew Boniek. Jeden z najlepszych polskich piłkarzy w historii i były przez Polskiego Związku Piłki Nożnej w swoim stylu zamieścił je na platformie X. Przy okazji wskazał, jakie jest jego marzenie na nadchodzący rok. Co to takiego?
REKLAMA
Zobacz wideo Czy Austriacy nagięli przepisy o wiązaniach? FIS musiał zareagować
Boniek wskazał swoje marzenie na nowy rok. Zaskoczenie?
Kibice reprezentacji Polski od razu mogliby pomyśleć, iż chodzi o awans naszej kadry na mistrzostwa świata, które w 2026 r. odbędą się w USA, Meksyku i Kanadzie. Do tego potrzebne będą dwie wygrane w marcowych barażach - przeciwko Albanii i ze zwycięzcą meczu Ukraina - Szwecja. Boniek wskazał jednak na coś zupełnie innego. - Wszystkiego dobrego w nowym 2026 roku. Marzenie? Finał na PGE Narodowym Widzew - Zawisza. Wiadomo, mierzenia (pisownia oryginalna - red.) spełniają się rzadko - napisał.
Boniek nawiązał rzecz jasna do rywalizacji w Pucharze Polski, w której pozostają jego dwa ukochane kluby - Zawisza Bydgoszcz i Widzew Łódź. W pierwszym grał w latach 1973-75, a w drugim do 1982 r., kiedy to wyjechał do Włoch. Były to jedyne polskie drużyny, które reprezentował jako zawodnik i do dziś mocno im kibicuje.
Dwie drużyny Bońka w finale na Narodowym? Oto co musi się stać
A czy jego marzenie ma szanse się spełnić? Teoretycznie tak. Zarówno Zawisza, jak i Widzew awansowały do ćwierćfinału tych rozgrywek. W marcu bydgoska ekipa będzie musiała pokonać Chojniczankę, a łodzianie - GKS Katowice. Potem wiele zależy od losowania par półfinałowych, w którym mogą na siebie trafić. jeżeli tak się nie stanie, to wystarczy im tylko wygrać w swoich półfinałach i marzenie Bońka się spełni.
Finał Pucharu Polski jak co roku odbędzie się 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie. Ćwierćfinały planowane są na 3-5 marca, a półfinały na początek kwietnia.

2 godzin temu















