Bolesna porażka Legii, a tu Feio nagle zaczął mówić o Barcelonie

1 dzień temu
Legia Warszawa przegrała 0:1 z Lechem Poznań w hicie 32. kolejki Ekstraklasy po bramce Aliego Gholizadeha. W ten sposób zespół Goncalo Feio kończy ten sezon z zaledwie jednym punktem w domowych meczach z "czołówką". W trakcie pomeczowej konferencji prasowej Portugalczyk nagle nawiązał do hitu między Interem Mediolan a Barceloną w półfinale Ligi Mistrzów.
Lech Poznań został nowym liderem Ekstraklasy na dwie kolejki przed końcem sezonu. Zespół Nielsa Frederiksena pokonał 1:0 Legię Warszawa po golu Aliego Gholizadeha. Legia jest pewna, iż zakończy ten sezon poza ligowym podium, ale u siebie z czołówką nie wygląda najlepiej. W czterech meczach, gdzie na Łazienkowskiej grała Pogoń Szczecin, Raków Częstochowa, Jagiellonia Białystok, a także Lech, Legia nie strzeliła ani jednego gola i zdobyła zaledwie jeden punkt.


REKLAMA


Zobacz wideo Goncalo Feio zostanie w Legii Warszawa? Żelazny: Nie powinien w ogóle pracować w Legii


Czytaj także:


Raków potępił swoich kibiców. "Nie akceptujemy"


Feio zabrał głos po hicie. "Jak Inter grał z Barceloną, też wiedzieli o Yamalu"
Na pomeczowej konferencji prasowej Goncalo Feio stwierdził, iż Legia powinna wygrać to spotkanie, bo była tego zdecydowanie bliżej. - Wiem, iż ciężko znów słuchać podobnych rzeczy, ale drużyna, która była bliżej zwycięstwa, przegrała. To samo było z Jagiellonią, Pogonią, Rakowem. Ostatecznie Ty jako trener odpowiadasz za to, co stworzy twoja drużyna, a czego nie stworzy rywal - stwierdził trener Legii.


Czytaj także:


Ewa Pajor dała popis i jest mistrzynią! Kosmiczny mecz Barcelony


Później z ust Feio wyszło nawiązanie do rywalizacji między Interem Mediolan a Barceloną w półfinale Ligi Mistrzów. Poza tym zaznaczył, iż był to mecz dwóch godnych siebie zespołów.
- Trzeba docenić to, co zrobił Gholizadeh. Jeden detal, jeden moment geniusza decydował. Czy powinniśmy lepiej zamykać mu lewą nogę, jak robiliśmy to w innych sytuacjach? Zamykaliśmy drogę Afonso Sousie, Mikaelowi Ishakowi, ale tak jest. Zachowując proporcje: jak Inter grał z Barceloną, też wiedzieli o charakterystyce Lamine'a Yamala, a jednak... - komentuje Feio.
Czy Feio obawia się zwolnienia po porażce z Lechem? - Ja myślę, iż Wy myślicie o mojej przyszłości bardziej, niż ja. Myślę, iż to byłaby abstrakcja, jak mam być szczery. Nie ja o tym decyduję. Ja mogę Wam powiedzieć, iż będę trenerem. o ile w Legii - fenomenalnie, a o ile gdzieś indziej, to tam będę dobrym trenerem. 31 maja kończy się moja umowa, jestem wolnym trenerem. Na chwilę obecną taka jest sytuacja. Moja praca jest widoczna. Już teraz jestem wolny i mogę podejmować decyzje dot. swojej przyszłości - wyjaśnił.


Zobacz też: Kosmiczne zarobki Viniciusa w Realu! Wszystko wyszło na jaw
Przed Legią trzy ostatnie mecze tego sezonu. Zespół Feio zagra jeszcze z Widzewem Łódź (15.05), Cracovią (18.05) i Stalą Mielec (24.05).
Idź do oryginalnego materiału