Bójka polskich lekkoatletów. Krzewina był poczytalny. Pojawiają się wątpliwości, jak Urbaniak złamał nogę

1 rok temu
Zdjęcie: fot. PAP/Leszek Szymański


Dotarliśmy do opinii psychiatrycznej nt. stanu zdrowia Jakuba Krzewiny. Znany polski lekkoatleta, podejrzany o pobicie innego wyśmienitego biegacza - Sebastiana Urbaniaka, jest poczytalny. Zarazem pojawia się coraz wątpliwości na temat bójki obu sportowców, do której doszło w ostatnią noc sylwestrową. Czy rzeczywiście Krzewina złamał Urbaniakowi nogę? Tymczasem sam poszkodowany ostatnio wywołał też niemałą aferę podczas mistrzostw kraju, gdzie najpierw przeszkadzał w starcie Ewie Swobodzie, a następnie przyznał, iż jest w niej... zabójczo zakochany!

Bójka Krzewiny z Urbaniakiem

Przypomnijmy, w noc sylwestrową Urbaniak bawił się z przyjaciółmi w Kruszwicy. Gdy zabrakło alkoholu, poszedł do miejscowego sklepu. "Zapewnia, iż gdy szedł ulicą, w oknie jednego z bloków zobaczył Ewę Swobodę. Ta noc sylwestrową spędzała jednak 400 kilometrów od Kruszwicy. Urbaniak zapukał do drzwi mieszkania, w którym miała być najszybsza polska sprinterka. Zamiast niej, w drzwiach stanął Jakub Krzewina. Do tego momentu relacje biegaczy się zgadzają. Na pewno po spotkaniu Urbaniak trafił do szpitala. To jego rodzice powiadomili policję o spotkaniu biegaczy" - informował na początku roku "Super Express".

Śledztwo w wojskowej prokuraturze

Sprawą zajmuje się dział wojskowy Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe. Jakub Krzewina jest bowiem żołnierzem Wojska Polskiego. W czerwcu informowaliśmy, iż wpłynęła do prokuratury pierwsza z opinii - dotycząca oględzin, charakteru i rodzaju obrażeń pokrzywdzonego.

- Wynika z niej, iż podczas opisywanego zdarzenia, mężczyzna doznał takich obrażeń, które skutkowały utratą zdrowia na okres powyżej siedmiu dni. Dokładniej mówiąc, doszło do złamania kończyny dolnej u pokrzywdzonego. Biegli zapoznali się już z dokumentacją medyczną i aktami - mówił wówczas w rozmowie z portalem i.pl mjr Łukasz Kawalec.

Idź do oryginalnego materiału