Reprezentacja Polski zakończyła jesień zwycięstwem z Maltą (3:2), ale w Ta'Qali nie obyło się bez nerwów. Wygraną Biało-Czerwonym zapewnił dopiero gol Piotra Zielińskiego zdobyty w 85. minucie. Polacy zagrają w barażach o przyszłoroczne mistrzostwa świata. Głos w sprawie ich występu zabrały legendy naszego futbolu, które na koncie mają medal mundialu 1974.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamil Grosicki ujawnia, dlaczego wrócił do reprezentacji Polski
Legendy polskiej piłki punktują. "Nie jesteśmy przygotowani"
"Kiedy spytaliśmy Grzegorza Lato o mecz Polaków z Maltą (3:2), to tylko się zaśmiał. - Mamy baraże, więc nie chcę nikogo dobijać. Zresztą zwycięzców się nie sądzi - przyznał, ale już jego były kolega z kadry Jan Domarski był bardziej dosadny" - czytamy na stronie polsatsport.pl.
Legendarny zawodnik, który zdobył słynnego gola w zremisowanym 1:1 meczu z Anglią na Wembley wprost wskazał największy - jego zdaniem - problem polskiej kadry. - Piątkowe spotkanie kosztowało nas bardzo wiele, a czasu w regenerację aż tak dużo nie było - powiedział.
- Miejmy na uwadze, iż nie stać nas na dwa dobre mecze z rzędu. Chodzi mi o takie, gdzie trzeba grać na wysokim poziomie. My nie jesteśmy przygotowani na taki wysiłek fizyczny. Jak gramy jeden świetny, to następny już taki nie jest. Jest słaby. To żadna niespodzianka. Nasze ligowe drużyny mają tak samo - dodał.
Reprezentacja Polski czeka na rywala w półfinale baraży o MŚ. Tego, z kim zagramy o bilety do USA, Kanady i Meksyku dowiemy się w czwartek 20 listopada. Tego dnia rozlosowane zostaną baraże w strefie UEFA.
Biało-Czerwoni stoją przed szansą kwalifikacji na trzeci mundial z rzędu. W 2018 roku odpadli w fazie grupowej, a cztery lata później dotarli do 1/8 finału.

1 godzina temu














